Jak tłumaczy Marcin Król, jest on po prostu zakochany w Indiach.
- To moja druga pasja oprócz skrzypiec - wyznaje.
Dlatego prezentuje swoim sympatykom hinduski instrument - harmonium. To, jak wyjaśnia, takie pianinko plus organy. Klawiatura jak w pianinie, mini miech pompuje powietrze…A wszystko razem daje piękny dźwięk.
- Uwielbiam ten dźwięk – mówi Marcin Król. – Przypomina mi dźwięk drewnianej gitary gdzieś w zapuszczonym kościółku na kresach wschodnich. Ten ton towarzyszy mi od rana do nocy…Żeby nie umrzeć z głodu, biegnę po gotowe pierogi w supermarkecie, gotuję je i po 5 minutach znów wpadam w trans…
Żeby być bliżej Indii, muzyk założył dla nas specjalny strój hinduski : biała kurta, złote guziczki…
- Uwielbiam podróż po Indiach…- powtarza - Ta ich stara kultura, ich duchowość…
Muzyk ma jeszcze niespodziankę dla słuchaczy. Zagra nam na harmonium i zaśpiewa.
- Śpiewać lubię, ale nie umiem – asekuruje się Marcin Król – Śpiewać to ty kompletnie nie potrafisz - mówiła moja mama ,jak byłem dzieckiem.- Już ty lepiej graj na tych swoich skrzypeczkach...I nie śpiewaj mi tu, bo ja zaraz oszaleję!… Ale ja zaśpiewam.
I śpiewa – pięknie! - w języku hindi pieśń o zakochanych ..."Nasze dwa serca przyrzekły sobie, że nigdy się nie rozpłaczą..."
Na finał prezentuje indyjskie kadzidełko, które wydziela pachnące wonie. Nie czujemy ich wprawdzie, ale wierzymy panu Marcinowi, że tak jest.
Warto zajrzeć na orkiestrowy Facebook!
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?