Sondaż Echa Dnia: w Radomiu dojdzie do starcia dwóch wielkich partii. Prowadzi Andrzej Kosztowniak

WYNIKI SONDY INTERNETOWEJ

Marek Wikiński - 28,7%, Andrzej Kosztowniak - 28,0%, Radosław Witkowski - 27,5%, Krzysztof Sońta - 12,4%, Piotr Szprendałowicz - 1,7%, Jakub Kluziński - 0,5%, Zbigniew Kuźmiuk - 0,4%, Bożenna Pacholczak - 0,4%, Andrzej Łuczycki - 0,2%, Zdzisław Marcinkowski - 0,2%. Głosowało: 16222.

Drugi, po lipcowym, sondaż przedwyborczy "Echa Dnia" został przeprowadzony w Radomiu metodami używanymi przez ośrodki badania opinii publicznej na reprezentatywnej próbie 500 mieszkańców.

Duży odsetek ankietowanych, bo prawie 16 procent, zagłosowałaby na zupełnie innego kandydata. Właśnie "ten inny" mógłby zagrozić lokalnym partyjnym liderom. Ponieważ jednak takiego idealnego kandydata na razie nie ma, głosy ankietowanych znów dają przewagę obecnemu prezydentowi Radomia.

Andrzej Kosztowniak jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości, wygrywa w wyborach w Radomiu, choć z niewielką przewagą do kontrkandydata z Platformy Obywatelskiej. Urzędujący prezydent jest zatem nie tylko "pewniakiem" do startowania, ale też niekwestionowanym faworytem tego wyścigu. Władze partii (czyli tak naprawdę Marek Suski, poseł z Grójca i zaufany człowiek Jarosława Kaczyńskiego) odkładają jednak decyzję w sprawie list wyborczych "na później".

JEDEN W PLATFORMIE

W lipcowym sondażu uwzględniliśmy jedynego reprezentanta Platformy Obywatelskiej, posła Radosława Witkowskiego. Potem okazało się, że wśród "przymierzanych" kandydatów tej partii jest też Piotr Szprendałowicz, członek zarządu województwa mazowieckiego oraz były senator Andrzej Łuczycki. W tym sondażu uwzględniliśmy więc tych trzech najważniejszych działaczy.

Właśnie dlatego, że pojawiły się nowe nazwiska, nagle wystrzelił w górę Piotr Szprendałowicz. Jego sondażowe poparcie jest podobne do tego, jakim respondenci obdarzyli teraz prezydenta Kosztowniaka. Pozwala jednak na bezpośrednie spotkanie obu lokalnych liderów głównych partii w drugiej turze wyborów.

ŁUCZYCKI CZY KUŹMIUK

Trzecie miejsce zajął kolejny kandydat Platformy, były senator Andrzej Łuczycki, obecnie wojewódzki inspektor transportu drogowego. Może to świadczyć o tym, że wielu radomian wciąż pamięta go jako radomskiego polityka, przynajmniej wśród tych ankietowanych przez nas. Niewiele mniej poparcia zebrał Zbigniew Kuźmiuk, który po przegranych wyborach do europarlamentu został bez przydziału politycznego, choć stał się członkiem PiS.

ŚREDNI SZCZEBEL

Kolejna trójka kandydatów to zawodowi politycy. Marek Wikiński z Sojuszu Lewicy Demokratycznej znalazł się na piątym miejscu z 9-procentową stratą w porównaniu do lipcowego sondażu. Poseł PiS Krzysztof Sońta jest też członkiem Wspólnoty Samorządowej, czyli lokalnego klubu radnych Rady Miejskiej w Radomiu. Zajął szóste miejsce z wynikiem 4,78 procent poparcia. Świadczy to o tym, że jego nazwisko staje się nie tylko rozpoznawalne, ale i popularne w mieście. Poseł PO Radosław Witkowski to kolejny kandydat ze "średniego szczebla". Z wynikiem 4,21 procent zajął teraz siódme miejsce, tracąc ponad pięć procent w stosunku do sondażu w lipcu. Wtedy jednak był jedynym uwzględnionym przez nas kandydatem Platformy. Stawkę "średniaków" zamyka radomski radny Jakub Kluziński, na którego zamierza głosować obecnie 3,37% respondentów. Ten wynik plasuje go wyżej od byłego prezydenta Zdzisława Marcinkowskiego.

PARA NIE DO PARY

Właśnie ten potencjalny kandydat ugrupowania Radomianie Razem byłby naturalnym kandydatem na fotel prezydenta. Zdzisław Marcinkowski zajął jednak zaszczytne przedostatnie miejsce, uzyskując niespełna dwa procent poparcia respondentów. Ludowcy też nie mają silnego lidera w naszym mieście, co potwierdza wynik Bożenny Pacholczak. W poprzednich wyborach dostała 1413 głosów, co stanowiło zaledwie 2,14 procent. Teraz sondażowe poparcie dla niej jest niższe, bo wynosi 1,12 procent.