W akcji na terenie powiatu lipskiego działało około 350 strażaków. W nocy z poniedziałku na wtorek notowano najwyższy poziom Wisły. Silny nurt rzeki sprawił, że Kępie Piotrawińskiej doszło do obsunięcia skarpy wałów. Uszkodzenie zostało naprawiane wysiłkiem wielu osób. Nad ranem poziom wody był już niższy i stale opadał.
- Cały czas utrzymywany jest stan alarmowy, non stop sprawdzamy wały i naprawiamy uszkodzenia. Dotyczy to głownie Kępy Piotrawińskiej, Białobrzegów i Jarentowskiego Pola a także Boisk - mówił nam Tomasz Krzyczkowski, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Lipsku.
Najwięcej podtopień w powiecie lipskim było w Podzamczu i Gniazdkowie.
W powiecie zwoleńskim najbardziej dramatycznie sytuacja przedstawiała się w Lucimi. Tam podtopionych zostało 12 gospodarstw, natomiast w Borowcu - cztery. W pewnym momencie stan alarmowy był przekroczony o ponad 260 centymetrów.
- Najgorsza sytuacja była w nocy z poniedziałku na wtorek, na szczęście teraz poziom wody już systematycznie opada. Teraz głównym zadaniem jest sprawdzanie wałów i naprawianie w nich uszkodzeń - powiedział nam Marian Kuś, wójt gminy Przyłęk.
Nad ranem główna fala wezbraniowa przepływała przez powiat kozienicki. Tam również pomału poziom wody zaczął się obniżać. Jak się dowiedzieliśmy działania strażaków polegają przede wszystkim na dozorowaniu i naprawianiu wałów. Szczególnie dużo szkody wyrządziły w nich bobry.
Ze względu na potencjale zagrożenie ewakuowali byli mieszkańcy czterech gospodarstw na terenie miejscowości Podmieście w gminie Gniewoszów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?