Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świetny mecz Rosy Radom i wygrana w Ostrowie Wielkopolskim 96:80

SzS
Bardzo dobry mecz zagrał Ryan Harrow
Bardzo dobry mecz zagrał Ryan Harrow Tadeusz Klocek
Kapitalny mecz rozegrali w sobotni wieczór koszykarze Rosy Radom. Po świetnej i skutecznej grze pokonali na wyjeździe brązowego medalistę mistrzostw Polski, Stal Ostrów Wielkopolski 96:80.

BM Stal Ostrów Wielkopolski - Rosa Radom 80:96 (15:29, 23:15, 28:26, 14:16)

Stal: Skifić 14 (3), Johnson 11 (2), Chyliński 8 (2), Majewski 6 (2), Łapeta 0 oraz Richardson 18 (3), Kostrzewski 7, Ochońko 6, Surmacz 5 (1), Pinkey 5.
ROSA: Auda 21 (1), Sokołowski 20 (3), Punter 16 (3), Szymkiewicz 9 (1), Zaytsev 5 (1) oraz Harrow 11 (1), Zegzuła 10 (2), Szymański 4, Piechowicz 0.

Rewelacyjnie to spotkanie rozpoczęła radomska Rosa. Błyskawicznie wyszła na prowadzenie 13:2. Celnie z dystansu rzucali Michał Sokołowski (dwukrotnie) i Kevin Punter. Gospodarze przebudzili się dopiero po pięciu minutach, gdy "trójkę: trafił Aaron Johnson.
Rosa grała w pierwszej kwarcie jak natchniona. Nieźle broniła, dużo trafiała, nie popełniała większych błędów i prowadziła 21:9, a pierwszą część meczu kończyła 29:15.
Niestety cała maszyna jakby zacięła się w drugiej kwarcie, bo to gospodarze rozpoczęli pościg. W 19 minucie niemal odrobili już wszystkie straty, bo doprowadzili do wyniku 38:40, ale za moment z dystansu trafił Filip Zegzuła. Punkt z wolnego dołożył Patrik Auda i Rosa schodziła na przerwę mając sześć punktów przewagi.
Początek trzeciej kwarty był wyrównany. Trwała walka o każdą piłkę, punkt za punkt. Po trafieniach z dystansu Stali, odpowiadali gracze z Radomia, rozkręcił się między innymi Igor Zajcew. W kolejnych trzech akcjach, nakręceni dopingiem gospdoarze się obronili. Było już 52:54, po czym dobrą akcję pod koszem zakończył punktami Patrik Auda.
Gdy znowu Stal odrabiała i miała jeden punkt straty, ważny przechwyt zaliczył Ryan Harrow, za chwilę ten zawodnik rzucił z dystansu i Rosa znów odskoczyła na siedem "oczek". Dla gospodarzy dwukrotnie z dystansu dawał nadzieję DJ Richardson.
Obie ekipy miały w tym meczu swoje wzloty i upadki, ale to radomska drużyna przed czwartą kwartą miała nieznaczną przewagę, prowadząc 70:66. Najpierw za trzy trafił Daniel Szymkiewicz, za chwilę spod kosza Auda i Rosa znowu odskoczyła, jednak Stal nie poddawała się.
Cztery minuty przed końcem po kilku dobrych akcjach Rosa prowadziła już 83:73. Stal popełniała mnóstwo błędów, a w szeregach radomskiej ekipy szalał Ryan Harrow. Kevin Punter trafił z dystansu, był przy tym faulowany i po tej akcji zrobiło się 89:76 na 2:30 min przed końcem. Wygraną dał Punter, który dobił przeciwnika "trójką" i Rosa osiągnęła 14-punktową przewagę. Minutę przed końcem było już jasne, że radomska ekipa do domu przywiezie wygraną.

Na taką Rosę chciało się patrzeć. W przeciągu całego spotkania nasza drużyna grała skutecznie 53 proc z gry, 57 proc z dystansu. Nie popełniała poważniejszych błędów.

W środę Rosa u siebie zagra z Estudiantes Madryt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie