Świńska grypa w Radomiu! Pacjent jest w ciężkim stanie

Na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii szpitala na Józefowie przebywa 38- letni pacjent, u którego potwierdzono obecność wirusa A/H1N1. W styczniu na Oddział Zakaźny lecznicy przy Tochtermana trafiła ciężarna 20- latka z tym samym rozpoznaniem. To w tym roku dwa potwierdzone przypadki groźnego wirusa w Radomiu. Kilka tygodni temu A/H1N1 wykryto u 5- letniego pacjenta szpitala w Lipsku.

Na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii szpitala na Józefowie od kilku dni przebywa 38- letni pacjent, u którego wykryto wirus świńskiej grypy. Jego stan jest ciężki. Jak udało nam się ustalić pacjent jest obciążony dodatkowymi schorzeniami.

- W poniedziałek otrzymaliśmy oficjalne zgłoszenie ze szpitala, ale potwierdzenie, że to wirus A/H1N1 mieliśmy już w ubiegłym tygodniu - mówi Beata Nowak, rzecznik prasowy radomskiego Sanepidu.
- W styczniu trafiła do nas ciężarna radomianka, próbki badań potwierdziły u niej obecność wirusa A/H1N1. Stan pacjentki był zadowalający, opuściła oddział w dobrej kondycji - mówi Grzegorz Stolarek, ordynator Oddziału Obserwacyjno- Zakaźnego szpitala przy Tochtermana.

Na oddział trafiła też kolejna osoba z podejrzeniem wirusa świńskiej grypy, ale u niej nie został on potwierdzony.

Grypa A/H1N1 jest chorobą atakującą układ oddechowy, przenosi się drogą kropelkową lub przez bezpośredni kontakt z zakażoną osobą lub skażonymi powierzchniami. Podobnie jak w grypie sezonowej część zachorowań przebiega ciężko, a nawet może zakończyć się śmiercią z powodu powikłań - głównie zapalenia płuc i postępującej niewydolności oddechowej.

W styczniu wirusa wykryto u 5- letniego pacjenta oddziału dziecięcego szpitala w Lipsku. Po leczeniu maluch został wypisany do domu. To pierwszy w jesienno-zimowym sezonie przypadek wirusa A/H1N1 w naszym regionie.

- To była pierwsza zbadana przez nas próbka w tym roku - informował profesor Michał Bartoszcze, wicedyrektor Ośrodka Diagnostyki i Zwalczania Zagrożeń Biologicznych Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii w Puławach.

Na wirus nie ma lekarstwa, pomocna jednak - jak twierdzą lekarze i epidemiolodzy - może być zwykła szczepionka przeciwko grypie sezonowej.

- Bardzo istotna jest higiena: częste mycie rąk, zdrowe odżywianie, zasłanianie ust podczas kichania i kaszlu - mówi Beata Nowak z radomskiego Sanepidu.

Gdy wirus jest już rozpoznany, rodzina pacjenta powinna zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu.
- Nie ma zaleceń, by bliscy osoby, u której stwierdzono wirus przechodzili terapię antybiotykową, co ma miejsce na przykład w przypadku sepsy meningokokowej. Wtedy osoby z najbliższego otoczenia muszą ją przejść - zaznacza Beata Nowak.