Szydłowiec. Gmina planuje utworzyć Samorządową Szkołę Muzyczną w Sadku

Radni podjęli uchwałę intencyjną w tej sprawie podczas sesji w piątek 21 kwietnia. Siedzibą placówki będzie budynek Publicznej Szkoły Podstawowej imienia Janusza Kusocińskiego. Opiekę nad szkołami muzycznymi w kraju sprawuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Samorządy mogą jednak tworzyć takie placówki, jeśli podpiszą porozumienie z tym resortem.

Jak mówiła podczas sesji Dorota Nowak, dyrektor Zespołu Edukacji i Finansów Oświaty w Urzędzie Miejskim, gmina przeprowadziła w tej sprawie konsultacje. Zbierała ankiety od rodziców uczniów z gmin Szydłowiec i ościennych, 400 młodych ludzi wyraziło chęć nauki w nowej placówce. Głównym celem ma być pomoc w rozwoju zdolnych, miejscowych muzyków. Nauka w szkole byłaby bezpłatna.

Droga jeszcze daleka

Obrady śledziła Anna Wilkiewicz, założycielka Pracowni Muzycznej PIANO w Szydłowcu. Deklarowała, że nie jest przeciwnikiem szkoły, ale też przekonywała, że jej utworzenie i potem prowadzenie to jednak duże organizacyjne wyzwanie.

- Oprócz naszej pracowni w Szydłowcu działa już społeczne ognisko muzyczne, Miejska Orkiestra Dęta. Czy kolejna taka placówka jest więc w gminie potrzebna? Działają też szkoły muzyczne w pobliskim Skarżysku-Kamiennej czy Radomiu. Sama chęć nauki, wyrażona w ankietach, nie jest jeszcze równoznaczna z tym, że dane dziecko na pewno do tej szkoły przyjdzie - mówiła Anna Wilkiewicz, zaznaczając przy tym, że szkoły muzyczne muszą także posiadać wykwalifikowaną kadrę i odpowiedni sprzęt do nauki.

Burmistrz Szydłowca Artur Ludew tłumaczył, że zamysłem jest, aby zdolni uczniowie kształcili się na miejscu, zamiast dojeżdżać do innych miast. Wyjaśnił przy tym, że droga od uchwały intencyjnej do utworzenia szkoły jest daleka, wymaga załatwienia wielu spraw organizacyjnych. Pomysł zyskał zaś aprobatę radnych - za podjęciem uchwały głosowała cała dwunastka obecna na sesji.

Więcej o szkole napiszemy w piątkowym "Echu Szydłowieckim" 28 kwietnia.