Starachowicka Kolej Wąskotorowa
Kierownikiem pociągu od 6 lat jest Ewa Barszcz. - Kocham tę pracę, nie wyobrażam sobie innego zajęcia - mówi. - Zawsze coś się dzieje.
Starachowicka Kolej Wąskotorowa
Dawniej Starachowicka Kolej Dojazdowa to sieć torów o długości 30 kilometrów i szerokości 750 milimetrów, która powstała w celu obsługi kopalń, składów drewna i zakładów przemysłowych w Centralnym Okręgu Przemysłowym. W 1950 roku powstało 20 kilometrowe połączenie ze Starachowic do Iłży. Projektowano przedłużenie tego odcinka aż do Solca nad Wisłą. Na trasie prowadzono przewozy towarowe i pasażerskie. W latach 70-tych przewozy towarowe były niewielkie z powodu doprowadzenia kolei normalnotorowej do Zębca i zamknięcia pozostałych kopalń, przewozy osobowe spadały ze względu na konkurencyjność przewozów autobusowych. Kolej zamknięto ostatecznie dla ruchu pasażerskiego w 1986 roku. W 1993 roku linia Starachowice - Iłża została wpisana do rejestru zabytków. W roku 2004 dzięki Fundacji Polskich Kolei Wąskotorowych uruchomiono połączenie ze Starachowic do Lipia, a w 2008 roku na odcinku Iłża - Marcule.
W tym roku pociągi kursują w niedziele od 5 maja do 13 października. Wyjazd z Iłży o godzinie 14, z Marcul o godzinie 16.30.
Kolejką jeżdżą od lat. Znają jak nikt inny. - Razem jeździmy w tym składzie od 6 lat - mówią Ewa Barszcz, kierownik iłżeckiej kolejki wąskotorowej i maszynista Jan Zając. - Stanowimy zgrany team.
Porządku pilnuje pani Ewa, o kolejkę dba pan Jan. W piątek tuż przed pięknym słonecznym weekendem popsuły się paski w kolejce, trzeba było szybko interweniować, ale maszynista dał radę. Kolejka ruszyła.
KOCHAJĄ TĘ PRACĘ
- Bywają różne sytuacje, sobie radzimy - mówi kierownik pociągu.
Doświadczenia mają, bo pani Ewa już 23 lata pracuje na wąskotorówce. Wcześniej jako zawiadowca, kierownikiem jest od 6 lat. Staż pana Jana jest dłuższy. - Z małymi przerwami jeżdżę już 40 sezon - mówi. - Znam tę maszynę jak własną kieszeń.
Oboje lubią tę pracę. - Wciąż przebywamy z ludźmi - mówi Ewa Barszcz. - Ludzie często nas wypytują o historię kolejki, pytają jak długo ją jeździmy, czy jesteśmy kolejarzami. Chętnie odpowiadamy, rozmawiamy. Te 30 minut jazdy szybko upływa.
WESOŁO I ROMANTYCZNIE
W tym sezonie kolejka ruszyła w majowy weekend. Wtedy przez cztery dni odnotowała rekordowe zainteresowanie. Na trasie Iłża-Marcule przewiozła aż 840 osób. - Jeździmy też na tygodniu, ale to na indywidualne zamówienia szkół, harcerzy czy grup pracowniczych - opowiadają.
W weekendy wąskotorówka jeździ o stałych porach. - Wtedy frekwencja zależy od pogody. - A ta ostatnio płata weekendami figle - mówią.
Podczas takich wycieczek jest bardzo wesoło. - Jeśli są grupy pracownicze to są śpiewy i akordeon - mówi kierownik pociągu. - W czwartek wieźliśmy harcerzy, śpiewów i śmiechów nie brakowało.
Czasami bywa też romantycznie. - Raz jeden pan wykupił przejazd wąskotorówką dla żony z okazji ich rocznicy ślubu - uśmiecha się Ewa Barszcz. - Oryginalny i niezapomniany prezent.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?