Opera chinska to aktor! - tłumaczył pan Lee
(fot. Barbara Koś)
Młodych widzów przywitali Kasia Li, tłumaczka, studiująca w Polsce polonistykę i Lee Hsiao - Ping, reżyser przedstawienia.
A następnie odbyła się lekcja opery chińskiej.
Opera chińska, jak powiedział Lee Hsiao - Ping, tradycyjna forma chińskiej sztuki dramatycznej, łącząca w sobie śpiew, recytację, pantomimę, ekwilibrystykę i sztukę walki sięga trzeciego wieku naszej ery. Wyróżnia się ponad 300 jej odmian regionalnych!
W trakcie mowy pana Lee na scenę wchodzili aktorzy, by demonstrować wszystkie słowa reżysera.
Rozpoczęła się więc feeria skoków, skłonów i biegów ubranych w żółto - czerwone stroje Tajwańczyków.
Okazało się, że w chińskiej operze absolutnie najważniejszym jest aktor. Ale by zostać aktorem w Chinach, trzeba się do tego zawodu uczyć od 9 roku życia!
Potem ćwiczy się na scenie dziesięć lat, by wreszcie móc studiować w szkole aktorskiej.
A efekt tego długoletniego studiowania? Pokazali go aktorzy wykonujący prawdziwe ewolucje akrobatyczne. Jeden wirował jak bąk, drugi machał nogą jak lalka, a trzeci w skoku zawisł po prostu w powietrzu…!
Pan Lee wytłumaczył młodzieży, że w chińskiej operze jest tylko jeden element scenografii: stół i dwa krzesła. Pozostałe elementy stwarzają gra aktorów i wyobraźnia widza.
Przez cały czas występów aktorów z boku trwał pokaz makijażu, który zaowocował niedługo piękną prezentacją umalowanych twarzy.
- Biały kolor to chytrość, czarny - agresja - tłumaczył pan Lee.
Była jeszcze chińska muzyka, chiński śpiew, od którego przeszywały ciarki i pokaz pięknych strojów.
Na scenę zapraszano też młodzież, która bardzo chętnie stawała z aktorami w szranki. Nawet - o mały włos, a jedna z gimnazjalistek skręciłaby nogę! Ale wszystko zakończyło się dobrze.
Warsztaty zakończyły gromkie brawa widowni. A na pytanie Kasi Li- czy chcemy Radomiu kolejnej wizyty Opery z Tajwanu ? - jednym głosem odpowiedziano, że tak!
Po warsztatach w kuluarach robiono sobie wspólne zdjęcia z chińskimi aktorami, będącymi naturalnie w pełny makijażu.
Razem z aktorami ćwiczyła radomska młodzież
(fot. Barbara Koś)
Reżysre wyjaśniał młodzieży zasady aktrskiej gry w operze
(fot. Barbara Koś)
Na czele ćwiczących - Małpi Król! Lee Chai - chi
(fot. Barbara Koś)
- O tak! - pokazują uczetnikom warsztatów aktorzy
(fot. Barbara Koś)
Pokaz ruchu był kształcący!
(fot. Barbara Koś)
Właśnie wtedy jedna z gimnazjalistek w aktorskim zapale omal nie skręciła nogi !...
(fot. Barbara Koś)
A tu wspólne zdjęcia aktorów i radomian na scenie
(fot. Barbara Koś)
-Czy chcecie nas jeszcze widzieć w Radomiu? pytali reżyser, Kasia i oczywiście Malpi Król
(fot. Barbara Koś)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?