MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Wielki Opera Narodowa z operą „Krakowiaki i górale” w Radomiu

Barbara Koś
Barbara Koś
„Cud mniemany, czyli Krakowiaki i Górale – rzecz o możliwości pojednania” - tak brzmi pełny tytuł opery z 1794 roku, odbył się tym razem w sobotę na scenie sali koncertowej Radomskiej Orkiestry Kameralnej.

Po premierze „Krakowiaków” 1 marca 1794 roku, okrzyknięto sztukę pierwszą polską operą narodową. Dziś mówimy o niej skromniej – wodewil albo wprost śpiewogra. Tak czy tak sztuka Bogusławskiego jawi się wciąż jako prawdziwie polski klejnocik, który warto obejrzeć.

I jeśli nawet nie chodzi w nim o „budzenie patriotyzmu”, to na pewno jest ten klejnocik czymś więcej niż tylko sentymentalną projekcją przeszłości.

Taki jest też ten spektakl będący hołdem Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie dla jubileuszu 250-lecia polskiego teatru publicznego a który dzięki dyrekcji Radomskiej Orkiestry Kameralnej mogliśmy zobaczyć w Radomiu i gorąco oklaskać.

A cóż się dzieje w podkrakowskiej wsi Mogiła? Stach kocha piękną córkę młynarza, Basię, którą wskutek intrygi macochy Basi, Doroty, która sama kocha się w Stachu, ojciec obiecuje Bryndasowi – góralowi! Kiedy do wsi przybywają górale na zaręczyny Basia mówi nie! Górale wszczynają bitkę.

I gdyby nie student Bardos i jego tajemna machina elektryczna z drutem, którym poraża i rozbraja prądem zwaśnionych…!
Wszystko kończy się dobrze. Stach dostaje Basię, Dorota rezygnuje z amorów do młodego, młynarz przeprasza a student pozostaje wśród ludu, w którym ceni poczciwość, siłę i urodę życia. Cud mniemany? Nie, Prawdziwy.

Atutem „Krakowiaków” jest młodość. Reżyser, Jarosław Kilian, ma młodych śpiewaków: adeptów i absolwentów Programu Kształcenia Młodych Talentów, czyli Akademii Operowej warszawskiego Teatru Wielkiego. Bożena Bujnicka - Basia, Emil Ławecki - Stach, Paweł Kołodziej - Młynarz, Jakub Michalski - Bryndas, Damian Wilma - Student Bardos i cała reszta Krakowiaków i Górali śpiewają pięknie, mówią doskonale językiem oryginału i przygotowani przez choreografa Emila Wesołowskiego poruszają się na scenie z lekkością.

A że ubrani są w rwące oczy kostiumy krakowsko- góralskie autorstwa Izabeli Chełkowskiej, również twórczyni scenografii, trudno doprawdy oderwać oczy od sceny.

Powołana specjalnie do wodewilu orkiestra, złożona z młodych muzyków grających na instrumentach historycznych lub ich kopiach. To wszystko kształtuje urodę spektaklu.
Dyrygentem orkiestry jest znany muzyk, klawesynista, Władysław Kłosiewicz, sprawujący także kierownictwo muzyczne.

- Choć przesłania narodowościowe i niepodległościowe, ważne dla publiczności polskiej w 1794 roku, mają dziś znaczenie wyłącznie historyczne, ” Krakowiaki i Górale” są wciąż atrakcyjnym utworem o wysokich walorach scenicznych, uniwersalnym przesłaniu wpisanym w mądrość ludową i wdzięcznym materiałem warsztatowym dla młodych wykonawców -napisano po warszawskiej premierze „Krakowiaków” 13 marca 2015 roku.

Nic dodać, nic ująć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie