Scena ze "Wspomnień polskich"
(fot. Michał Grabowski)
Napisane przez Gombrowicza jako cykl radiowych pogadanek "Wspomnienia…" mimo gawędziarskiej formy może i znużyłyby czytelnika. Magia teatru pozwoliła Mikołajowi Grabowskiemu nadać im kształt kabaretu, operetki i farsy. Jak również teatru jednego aktora, w którym to teatrze każdy z bohaterów ma swoje pięć minut.
Ukazując barwny i karykaturalny świat swoich ziemiańskich ciotek, wujów a także otaczających go i usiłujących zniewolić mentorów, Gombrowicz rozpaczliwie walczy z Formą. Z tradycją, kanonami dobrego wychowania, modelem szkoły, modelem kariery. Ta walka psychicznie niszczy go i nakłania do ugody.
Za nic! Wszyscy w butach a ja boso! Ja boso- widzicie? O, wy!...
Nie widzą. W tradycyjnym salonie ziemiańskiego dworku ( udana scenografia Katarzyny Kowalczyk) króluje gnuśność i pycha.
Zasadniczo w przedstawieniu Gombrowiczów jest dwóch. Młody- Wojciech Wachuda i dojrzały - Janusz Łagodziński.
Ale tak naprawdę Gombrowiczami są wszyscy występujący. Wachuda i Łagodziński plus Maria Gudejko, Joanna Jędrejek, Karolina Łękawa, Wiktor Korzeniowski i Jarosław Rabenda prowadzeni ręką mistrza dają wspaniały koncert gry zespołowej i Indywidualnej.
Kilka scen - dyskurs o błocie, rewelacyjny duet słowny pań czy monologi Janusza Łagodzińskiego publiczność oklaskuje natychmiast.
Jak w kabarecie. Tylko to jednocześnie bardzo smutny i bardzo gorzki kabaret. Lekka forma spektaklu miesza się z powagą, emocjami i bardzo osobistymi wyznaniami autora przekazywanymi widowni przez każdego z Gombrowiczów.
Te "Wspomnienia" poruszają, skłaniają do refleksji. Każą myśleć.Daliśmy festiwalowi dobry początek.
Jarosław Rabenda
(fot. Michał Grabowski)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?