Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udany początek Festiwalu Gombrowiczowskiego

Barbara Koś
-Ziemiański salon pozostaje pyszny i gnuśny - z lewej Janusz Łagodziński
-Ziemiański salon pozostaje pyszny i gnuśny - z lewej Janusz Łagodziński Michał Grabowski
Głębokość myśli Gombrowicza, precyzyjna reżyseria Mikołaja Grabowskiego i koncertowa gra aktorów sprawiają, że "Wspomnienia polskie" pokazane przez radomski Teatr Powszechny na inaugurację festiwalu, nie oddają placu innym.
Scena ze "Wspomnień polskich"
Scena ze "Wspomnień polskich" Michał Grabowski

Scena ze "Wspomnień polskich"
(fot. Michał Grabowski)

Napisane przez Gombrowicza jako cykl radiowych pogadanek "Wspomnienia…" mimo gawędziarskiej formy może i znużyłyby czytelnika. Magia teatru pozwoliła Mikołajowi Grabowskiemu nadać im kształt kabaretu, operetki i farsy. Jak również teatru jednego aktora, w którym to teatrze każdy z bohaterów ma swoje pięć minut.

Ukazując barwny i karykaturalny świat swoich ziemiańskich ciotek, wujów a także otaczających go i usiłujących zniewolić mentorów, Gombrowicz rozpaczliwie walczy z Formą. Z tradycją, kanonami dobrego wychowania, modelem szkoły, modelem kariery. Ta walka psychicznie niszczy go i nakłania do ugody.

Za nic! Wszyscy w butach a ja boso! Ja boso- widzicie? O, wy!...

Nie widzą. W tradycyjnym salonie ziemiańskiego dworku ( udana scenografia Katarzyny Kowalczyk) króluje gnuśność i pycha.

Zasadniczo w przedstawieniu Gombrowiczów jest dwóch. Młody- Wojciech Wachuda i dojrzały - Janusz Łagodziński.

Ale tak naprawdę Gombrowiczami są wszyscy występujący. Wachuda i Łagodziński plus Maria Gudejko, Joanna Jędrejek, Karolina Łękawa, Wiktor Korzeniowski i Jarosław Rabenda prowadzeni ręką mistrza dają wspaniały koncert gry zespołowej i Indywidualnej.

Kilka scen - dyskurs o błocie, rewelacyjny duet słowny pań czy monologi Janusza Łagodzińskiego publiczność oklaskuje natychmiast.

Jak w kabarecie. Tylko to jednocześnie bardzo smutny i bardzo gorzki kabaret. Lekka forma spektaklu miesza się z powagą, emocjami i bardzo osobistymi wyznaniami autora przekazywanymi widowni przez każdego z Gombrowiczów.

Te "Wspomnienia" poruszają, skłaniają do refleksji. Każą myśleć.Daliśmy festiwalowi dobry początek.

Jarosław Rabenda
Jarosław Rabenda Michał Grabowski

Jarosław Rabenda
(fot. Michał Grabowski)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie