W Szydłowcu powstała jadłodzielnia. Stanęła przy Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej

„Widzialna Ręka” to facebookowe grupy, które powstały na początku pandemii koronawirusa w wielu miastach i powiatach naszego kraju. Ich głównym założeniem było między innymi robienie zakupów dla osób starszych, czy na kwarantannie. W grupie w powiecie szydłowieckim jest już ponad tysiąc członków. Założycielką grupy jest Ilona Kępa z gminy Mirów, ale pomaga jej coraz więcej osób.

Urząd Miejski w Szydłowcu we współpracy z grupą "Widzialna Ręka - Powiat Szydłowiec" uruchomił pierwszą na terenie gminy jadłodzielnię. - Jest ona zlokalizowana za budynkiem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, przy powstałej dwa lata temu szafie wymiany ciepła - informują urzędnicy. Jadłodzielnia jest miejscem, w którym można podzielić się żywnością z osobami potrzebującymi. Pomysłodawcą utworzenia jadłodzielni na terenie miasta była wspomniana Ilona Kępa. Wszystko zostało przygotowana przez pracowników Wydziału Gospodarki Komunalnej i Zarządu Dróg, jest wyposażona w półki na żywność suchą, lodówkę oraz światło. Sama lodówka została dostarczona przez ludzi dobrej woli.

Wszyscy, którzy chcieliby skorzystać z jadłodzielni, powinni zapoznać się z regulaminem. Można przynieść żywność, którą sami chcielibyśmy zjeść, a więc między innymi produkty suche, słodycze, jogurty, owoce, warzywa, wyroby, czy przetwory własne. Nie należy zostawiać surowego mięsa, produktów alkoholowych, produktów, które przekroczyły termin ważności, czy produktów, które miały kontakt z pleśnią lub odpadami.

Kolejnym pomysłem grupy jest kupno serca na nakrętki. Na portalu zrzutka.pl niedawno zakończyła się zbiórka, potrzeba było dwóch tysięcy złotych. Szczęśliwie udało się zebrać całą kwotę. Całość ze sprzedaży materiałów zostanie przeznaczona na chore dzieci oraz potrzebujące osoby. Nie wiadomo jeszcze, gdzie i kiedy serce się pojawi. Wcześniej grupa zorganizowała pomoc dla: Domu Pomocy Społecznej w Łaziskach, Placówki Opiekuńczo - Wychowawczej typu socjalizacyjnego w Łaziskach (jest tam 14 nastolatków), Rodzinnego Domu Dziecka w Wysokiej (dwoje dzieci), członków Mieszkania Chronionego w Orońsku (osoby pełnoletnie i niepełnosprawna dziewczynka). Jak mówi Ilona Kępa, akcja tak na prawdę nie ma określonych ram czasowych.