Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspaniały koncert Janusza Radka

Antoni SOKOŁOWSKI
Janusz Radek dał niezapomniany koncert w Radomiu.
Janusz Radek dał niezapomniany koncert w Radomiu. Tadeusz Klocek
Najlepszy w tej chwili wokalista na polskiej scenie muzycznej - Janusz Radek po raz pierwszy zaśpiewał w niedzielę w Radomiu. I już wielu radomian nie może doczekać się jego następnego koncertu.

[galeria_glowna]
Aż dziwne, że urodzony w nieodległych od Radomia Starachowicach Janusz Radek do tej pory nie wystąpił w naszym mieście z autorskim programem. Może dlatego, że Janusz Radek, to niebanalny artysta, unikający łatwizny na scenie i taniego poklasku, dlatego słucha go wymagająca publiczność. Tymczasem niedzielny koncert dowiódł, że i w Radomiu są mieszkańcy łaknący dobrej piosenki.

TRASA Z PŁYTĄ

Radom znalazł się na tegorocznej trasie piosenkarza. Zaprezentował on swoje utwory, głównie z ostatniej swojej płyty "Gdzieś-po-między". To piąty, w pełni autorski album Janusza Radka, wydany na jesieni ubiegłego roku. Koncert odbył się w Zespole Szkół Muzycznych. Autorem muzyki i tekstów jest Janusz Radek, a na fortepianie towarzyszył mu Tomasz Filipczak.

Czy ascetyczny duet, prezentujący poetyckie utwory, może porwać publiczność? Okazuje się, że tak!

- Uuuuu, jaka miła publiczność, a jaka piękna sala - uśmiechał się filuternie Janusz Radek, zaczynając swój recital i rozglądając się po sali koncertowej imienia Krzysztofa Pendereckiego.

Jego dyskurs z publicznością trwał przez cały koncert i tą rozmową piosenkarz także zaskarbił sobie serca słuchaczy.

- Może utworzymy duet w tej szkole i będziemy prowadzić zajęcia? Choćby raz na miesiąc - targował się artysta ze sceny.

TO NIE POP

Janusza Radka można określić, jako - człowieka - orkiestrę.

- To paszcza rockowa, król pastiszu, wamp energetyczny, Marlon Brando wokalistyki - napisano w jednej z recenzji. Na scenie nie zdziera gardła, lecz serce.

Rzeczywiście - jeden artysta na scenie może dać show. Nawet strój piosenkarza - czarna bluza z długimi połami - była nieodzownym elementem gry. Raz bluza była łóżkiem, jak w utworze "Łóżko kołdra ziemia trawa", innym razem - zasłoną fotografa. Pantomima i śpiew oczarowała widzów.

- Nigdy nie przypuszczałam, że miłosna pieśń o brzemiennej kobiecie może być tak wspaniała. Jaki inny artysta śpiewa o kobiecie w ciąży? - nie mogła się nadziwić jedna ze słuchaczek, gdy po kolejnych bisach opuszczała salę koncertową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie