Wojtek Smarzowski, którego znaliśmy do tej pory z dwóch, znakomitych filmów - "Wesela" i "Domu złego" tym razem opowiada o dramatycznych przeżyciach ludzi żyjących tuz po wojnie na Mazurach. Miejscowi są dla nowej, komunistycznej władzy Niemcami, tolerowane są na nich rabunki, grabieże, gwałty. Codziennością jest okrucieństwo.
Tadeusz, były żołnierz AK, któremu wojna zabrała wszystko i niczego nie oszczędziła, wędrując przez Mazury dociera do wdowy po niemieckim żołnierzu, którego śmierci był świadkiem. Mieszkająca sama w dużym gospodarstwie Róża przyjmuje Tadeusza chłodno, pozwala przenocować. Tadeusz odwdzięcza się za gościnę pomocą w obejściu, potem staje się też jej obrońcą przed bandami, które nachodzą jej gospodarstwo.
W filmie nie brakuje brutalnych scen, ale są też sceny przepojone duchem gorzkiej liryki. Kapitalnie gra odtwórca postaci Tadeusza, Marcin Dorociński, wielkie słowa uznania należą się też Agacie Kuleszy grającej postać tytułowej "Róży".
Obecni na premierze filmu w radomskim kinie Helios byli między innymi Elżbieta i Jerzy Kaczkowscy.
- To wstrząsający obraz pokazujący jak wyglądała praktyka wprowadzania ustroju komunistycznego. Obraz tym bardziej cenny, że te mazurskie historie były do tej pory u nas nie znane i nikt o nich nie opowiadał. Obok tego filmu nie można
przejść obojętnie i trudno będzie go wymazać z pamięci - mówił Jerzy Kaczkowski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?