Marcinowi Piskale (z lewej) od razu z pomocą przyszli współpracownicy i sąsiedzi.
(fot. P. Wojnowski)
Kilka minut przed siódmą rano mieszkańców ulicy Dworcowej w Zajezierzu w gminie Sieciechów obudził wybuch.
Gaz z najprawdopodobniej nieszczelnej instalacji wybuchł w mieszkaniu 76-letniego Bogumiła Piskały. W pokoju obok spali jego syn Marcin z żoną Anetą i dwójką małych dzieci.
- Obudził nas ogromny huk - mówi syn pana Bogumiła, Marcin. - Z ram wyleciało podwójne okno balkonowe i drzwi wejściowe.
Na miejscu zdarzenia pojawiły się ekipy straż pożarnej, policji, inspektor nadzoru budowlanego oraz wójt gminy wraz z pracownikami opieki społecznej. Karetka pogotowia odwiozła poszkodowanego do szpitala.
- Przedstawiciele nadzoru zamknęli budynek. Do czasu orzeczenia przez inspektora nie możemy wrócić do mieszkania - mówi Piskała. - Wójt obiecał nam pomoc, ale w razie konieczności będziemy mieszkać u rodziców. Teraz pomogą nam znajomi.
Marcin Piskała prowadzi firmę budowlaną, już po kilkudziesięciu minutach od tragedii przed domem pojawili się współpracownicy i znajomi, którzy zaoferowali pomoc.
Poszkodowany mężczyzna z poparzoną twarzą i rękami został odwieziony karetką do kozienickiego szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi kozienicka policja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?