Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowa rozmowa z Pedro Henrique po meczu z Cracovią: - To była długa i nieprzespana noc. Zobaczcie wideo

Maciej Kwiatkowski
Maciej Kwiatkowski
Wideo
od 16 lat
Pedro Henrique z Radomiaka Radom opowiedział o swoich przeżyciach związanych z niecodziennym dla niego meczu z Cracovią. Zawodnik w samej tylko pierwszej połowie, trzy raz trafił piłką w poprzeczkę, a raz w słupek! W roli tłumacza wystąpił nie kto inny, jak sam Leandro Rossi! Zobaczcie nasze wideo!

Wyjątkowa rozmowa z Pedro Henrique po meczu z Cracovią: - To była długa i nieprzespana noc

Pedro Henrique na ustach kibiców w całej Polsce pojawił się, po niedzielnym pojedynku z Cracovią. Piłkarz miał w tym meczu ogromnego pecha, jaki nie towarzyszy zawodnikom z dnia na dzień. Pomimo, że Radomiak stwarzał sytuacje podbramkowe, to piłka niczym zaczarowana, nie chciała znaleźć drogi do bramki strzeżonej przez Sebastiana Madejskiego.

W pierwszych 45 minutach golkipera od straty goli uratowały: trzy poprzeczki a także słupek. Za to w doliczonym już czasie pojedynku brazylijski napastnik efektownym technicznym strzałem próbował zaskoczyć golkipera popularnych „Pasów”, ale ten popisał się instynktowną i efektowną paradą!

Ostatecznie z trzech punktów na nowym obiekcie cieszyła się drużyna z Krakowa, a zawodnikom Zielonych, a zwłaszcza Henrique towarzyszył wielki niedosyt.

Oto nasza relacja z meczu Radomiaka z Cracovią:

Rozmowa wideo z Pedro Henrique dostępna jest powyżej. W roli tłumacza Leandro Rossi

Maciej Kwiatkowski: - Pierwsze pytanie do naszego tłumacza. Leandro powiedz, jak podobała ci się, cała oprawa meczu i atmosfera.

Leandro Rossi: Chyba, jak każdy kibic Radomiaka powiem tak, że było to coś pięknego. Myślę, że każdy już będzie miał ten mecz w pamięci. Każdy piłkarz bardzo chce grać na takim pięknym stadionie, o tej godzinie meczowej. Coś pięknego!

Jak zapamiętał ten mecz Pedro Henrique. Cała Polska mówi, o tym, że zostałeś największym pechowcem?

Pedro Henrique – Mecz nie wyszedł po mojej myśli. Miałem trzy sytuacje do zdobycia gola, ale towarzyszył mi ogromny pech. Z drugiej strony mam takie odczucie, jak chłopaki w szatni. To było coś niesamowitego. Również ten mecz zapamiętam na bardzo długo.

Przespałeś tę sobotnią noc?

- Nie mogłem zasnąć. Już na spokojnie, jak wróciłem do domu i miałem czas dla siebie, to różne myśli mi towarzyszyły. Analizowałem te sytuacje. Myślałem, co zrobić, poprawić, by w następnych spotkaniach te gole padały. To była długa, długa noc.

Jak obecnie się czujesz? Czy pomogło ci w dojściu do siebie, to wasze wsparcie w szatni, jak i kibiców?

- Powoli dochodzę do siebie. Zdaję sobie sprawę, że popełniłem kilka błędów. Teraz czas na analizę ze strony trenera Constantina Galcy, żeby unikać ich na mecz z Pogonią Szczecin.

W Radomiu jesteś ponad miesiąc. Zdążyłeś poznać miasto?

- Tak naprawdę to dużo pomaga mi Leandro Rossi. Pozwiedzałem trochę miasto także z pozostałymi Brazylijczykami z naszej drużyny. Odwiedziliśmy kilka restauracji, ale jestem tego typu człowiekiem, że po pracy, treningach: wolę wracać do domu i tam spędzać czas. Po mieście dużo nie jeżdżę.

Życzę ci, żebyś w kolejnych meczach nie obijał już poprzeczek ani słupków rywala, tylko trafiał bezpośrednio do siatki.

- Dziękuję bardzo (śmiech).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie