MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyskoczyła przez okno

Roman Furciński
- Nikt z personelu nie zaniedbał swoich obowiązków. Nikt nie mógł przewidzieć zachowania pacjentki - powiedział Włodzimierz Wieteska, dyrektor szpitala w Grójcu.
- Nikt z personelu nie zaniedbał swoich obowiązków. Nikt nie mógł przewidzieć zachowania pacjentki - powiedział Włodzimierz Wieteska, dyrektor szpitala w Grójcu. R. Furciński
Pacjentka grójeckiego szpitala wykorzystała moment, że pielęgniarka przygotowywała lekarstwa i popełniła samobójstwo.

38-letnia kobieta wypadła w czwartek z okna szpitala w Grójcu. Zginęła na miejscu. Jej wcześniejsze zachowanie wskazuje na to, że już wcześniej próbowała targnąć się na życie.

Kobieta leżała na oddziale chirurgii. Kilka godzin wcześniej została tu przywieziona z wypadku samochodowego.

WSTAŁA Z ŁÓŻKA I WYSKOCZYŁA

Około godziny 12 kobieta wstała nagle z łóżka i wyskoczyła przez okno. Upadła z
piątego piętra na beton. Zginęła na miejscu.

- Pacjentka leżała na sali z chorą w stanie śpiączki. Gdy pielęgniarka przygotowywała lekarstwa dla chorych, wstała z łóżka, szybko otworzyła okno i wyskoczyła z niego - powiedział Robert Czerwiński, prokurator rejonowy w Grójcu. - Motywy jej działania były nieznane.

WTARGNĘŁA POD SAMOCHÓD

Wszystko wskazuje na to, że kobieta już wcześniej chciała popełnić samobójstwo. - Tego samego dnia rano, nagle wtargnęła na jezdnię tuż pod nadjeżdżający samochód żuk - mówiła sierżant Irmina Małek z biura prasowego komendy powiatowej policji w Grójcu. - Wypadek przeżyła. Z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala w Grójcu. Tam, po przebudzeniu się wykorzystała moment, że pielęgniarka zajęła się przygotowaniem lekarstw i wyskoczyła przez okno.

PRACOWAŁA W NASZYM REGIONIE

Według wstępnych ustaleń, kobieta miała 38 lat, pochodziła z Ukrainy. Od pewnego czasu przyjeżdżała do Polski do pracy. Mieszkała w jednym z gospodarstw na terenie gminy Błędów. - Właściciel gospodarstwa mówił, że była zatrudniona legalnie, ale policjanci ustalili w Urzędzie Gminy, że tak nie było. Będziemy teraz dochodzić co skłoniło kobietę do targnięcia się na życie - dodała Irmina Małek.

- Nikt z personelu nie zaniedbał swoich obowiązków. Nikt nie mógł przewidzieć zachowania pacjentki. To stało się tak nagle, że nikt nie zdążył nawet zareagować - powiedział Włodzimierz Wieteska, dyrektor szpitala w Grójcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie