Według ministerialnego projektu w Radomiu i Ciechanowie pracę ma stracić 80 osób, a kontrole w regionie radomskim będą prowadzili pracownicy kieleckiego Urzędu Kontroli Skarbowej.
- Atmosfera w pracy jest obecnie fatalna, zwłaszcza, że nasz urząd może się pochwalić bardzo dobrymi wynikami i skutecznością w ściganiu nieprawidłowości i przestępstw podatkowych. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że być może część pracowników z Radomia dostanie propozycję pracy w Warszawie, ale nie można liczyć na to, że znajdzie się tam miejsce aż dla 80 osób - mówi Tomasz Ludwiński z radomskiego Urzędu Kontroli Skarbowej.
- Nawet jeśli pracownicy zostaną przeniesieni do Warszawy, to przecież oznacza to stratę minimum 5 godzin dziennie na dojazd. Kto to wytrzyma, fizycznie i finansowo, bo przecież dojazdy kosztują ? - pyta poseł Marzena Wróbel, która w obronie radomskiej placówki wystąpiła do premiera Donalda Tuska.
Jej zdaniem nie do przyjęcia jest uzasadnienie wprowadzenia projektu rozporządzenia w sprawie likwidacji radomskiej placówki, mówiące o tym, że chodzi "o zwiększenie efektywności działania kontroli skarbowej" oraz o tym, że "zmiany mają mieć przełożenie na wpływy budżetowe".
UCIEKAJĄ DOBRE MIEJSCA PRACY
- Nikt przecież nie oszacował tych korzyści, a poza tym już zupełnie dziwacznym pomysłem jest objęcie naszego regionu uprawnieniami kontrolnymi kieleckiego Urzędu Kontroli Skarbowej. - mówi Marzena Wróbel.
Zdaniem Tomasza Ludwińskiego likwidacja radomskiego oddziału UKS będzie też oznaczało kłopotliwą sytuację dla osób zobowiązanych do stawienia się przed kontrolerem skarbowym, lub dla osób, które muszą dostarczyć dokumenty. - Nie wiem jak to ma wyglądać, ale trudno sobie to wyobrazić, że z każdą sprawą trzeba będzie jeździć do Kielc, albo Warszawy - mówi Tomasz Ludwiński.
W ciągu ostatniego roku w radomskiej instytucji zakończono 86 postępowań kontrolnych, niemal w każdym przypadku trzeba było wzywać ludzi do złożenia dodatkowych wyjaśnień.
Marzena Wróbel zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt planowanej likwidacji radomskiego Urzędu Kontroli Skarbowej.
- W tym przypadku chodzi o bardzo dobrze płatne miejsca pracy dla wysoko wykwalifikowanych specjalistów. Obawiam się, że za jakiś czas w ogóle zabraknie w mieście pracy dla radomskiej inteligencji - mówi Marzena Wróbel.
Według Tomasza Ludwińskiego zatrudnieni w radomskiej placówce zarabiają po 4, a nawet 5 tysięcy złotych miesięcznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
