Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbiórka pieniędzy dla rodziny poszkodowanej po wybuchu gazu koło Szydłowca

Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga
Do pożaru w Sadku doszło 20 stycznia.
Do pożaru w Sadku doszło 20 stycznia. Archiwum
Wieczorem, 20 stycznia, w Sadku w gminie Szydłowiec doszło do wybuchu gazu w domu jednorodzinnym. Ucierpiała czteroosobowa rodzina. W ostatnią niedzielę przeprowadzono udaną zbiórkę na rzecz poszkodowanych.

Do zdarzenia doszło wieczorem, 20 stycznia, kiedy w domu razem z dziećmi przebywali 63 - letni dziadek z 58 -letnią babcią. Po wybuchu wszyscy trafili do szpitali. W najgorszym stanie jest Amelka, która przebywa na oddziale oparzeniowym w szpitalu w Warszawie. Dziewczynka ma poparzoną twarz, drogi oddechowe i rączki. Przez blisko tydzień przebywała w śpiączce. Gdy się wybudziła była w ogromnym szoku i nie wiedziała co się dzieje. Jej strach był spotęgowany także przez upośledzenie umysłowe. Pojechał do niej tata, ponieważ mama przebywała w szpitalu w Radomiu z jej bratem. Marcelek ma poparzone rączki i nóżki oraz twarz. Dodatkowo wykryto u niego koronawirusa. Rodzeństwo pochodzi z sąsiedniego Skarżysku, do dziadków przyjechali w odwiedziny.

Z pewnością przed nimi jeszcze długie tygodnie szpitalnego leczenia, ale z pewnością po wyjściu do domu nadal będą potrzebować pomocy. Specjalne maści i opatrunki kosztują fortunę, trzeba też zadbać o rehabilitację, aby na rękach i nogach nie doszło do przykurczy. Błagamy o pomoc dla Amelki i Marcela![/cyt]- czytamy na Siepomaga. Aby wpłacić pieniądze na zrzutkę kliknij tutaj:Wybuch gazu sprawił, że życie Marcelka i Amelki nie będzie już nigdy takie same - pomóż!

Z apelem o pomoc wystąpili także dziadkowie Amelki i Marcelka, który sami także są bardzo poważnie poparzeni. Potrzeb jest bardzo wiele. Z jednej strony dom Państwa Sokólskich wymaga odbudowy - obecnie grozi zawaleniem, bo jego konstrukcja jest uszkodzona i musi zostać jak najszybciej wzmocniona. Najważniejszy jest jednak powrót rodziny do zdrowia, który także niesie za sobą ogromne wydatki. Drogie maści, leki i rehabilitacja, środki opatrunkowe, wizyty u specjalistów i kosztowne dojazdy. To wszystko zmusiło rodzinę Sokólskich, aby prosić o pomoc.

Zbiórka odbyła się w niedzielę, 6 lutego. Organizatorami była Rada Sołecka, strażacy. Pieniądze zbierano po domach, w intencji poszkodowanych modlono się również w kościele w Sadku. Ostatecznie udało się zebrać 16 922 złote.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie