Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zła wiadomość dla pacjentów. Będzie 400 tysięcy złotych mniej na leczenie

/wit/
- Szpital już podpisał większość umów z NFZ na przyszłoroczne leczenie, będzie na prawdę ciężko – mówi Adam Kosior, zastępca dyrektora Szpitala Psychiatrycznego w Radomiu.
- Szpital już podpisał większość umów z NFZ na przyszłoroczne leczenie, będzie na prawdę ciężko – mówi Adam Kosior, zastępca dyrektora Szpitala Psychiatrycznego w Radomiu. archiwum
By sprostać wymogom Narodowego Funduszu Zdrowia od nowego roku szpital przy ulicy Krychnowickiej będzie przyjmować mniej pacjentów. Chorzy będą więc ustawiać się w długich kolejkach. Czarne chmury zawisną nad najbardziej deficytowymi oddziałami, nie obejdzie się też bez zwolnień.

Mniejsza pula pieniędzy na przyszłoroczne leczenie, to między innymi rekcja Narodowego Funduszu Zdrowia na wykonywanie przez szpital usług ponad limit.

- Fundusz bierze pod uwagę wykonany kontrakt, nie interesują go świadczenia ponad limit, a my nie możemy ich odmawiać pacjentom, bo nasi chorzy to głównie osoby z zaburzeniami psychicznymi - tłumaczy Adam Kosior, zastępca dyrektora Szpitala Psychiatrycznego w Radomiu.

NFZ przypisuje lekarzowi określony czas na przyjęcie pacjenta - to 30 minut. W Szpitalu Psychiatrycznym w Radomiu nie zawsze stosowano się do tego wymogu.

- Czas trwania wizyty uzależniony jest przede wszystkim od rodzaju schorzenia. Lekarz pracuje u nas 7,5 godziny dziennie, dlatego według wymogów Funduszu (pół godziny dla każdego chorego), powinien przyjąć 15 pacjentów. Jeśli wizyta trwała krócej, bo nie było potrzeby jej przedłużać, a pacjentów oczekujących na przyjęcie było więcej, to lekarz ich przyjął, a w rezultacie za tych przyjętych ponad normę Fundusz szpitalowi nie zapłaci - mówi dyrektor Kosior. - W skali miesiąca to duże kwoty- dodaje.

Lecznica ma jeszcze możliwość renegocjować przyszłoroczny kontrakt, ale szanse na większe pieniądze są niewielkie.

- Mamy 30 milionów długu i wszystko wskazuje na to, że będzie się on zwiększał. Pieniędzy otrzymamy mniej, a wydatki związane z utrzymaniem wzrosną. Od przyszłego roku nie będzie darowizn, oznacza to, że wszystko trzeba będzie kupić.

Stała ma być marża leków, dlatego podczas przetargu nie będzie możliwe wyłonienie firmy, która zapewniłaby je najtaniej, tak jak dotychczas - mówi dyrektor Kosior. - Jak na razie pozytywną informacją jest tylko łagodna zima, w niektórych latach za ogrzewanie płaciliśmy nawet sto tysięcy złotych - zaznacza.

W przyszłym roku na pewno szpital otrzyma mniej pieniędzy na leczenie. Mniej dostanie na przykład rehabilitacja neurologiczna.

To jak zaznacza dyrekcja jeden z najbardziej deficytowych oddziałów. Podobnie jest z psychiatrycznym dla dzieci i młodzieży, a także leczenia zespołów abstynencyjnych po środkach psychoaktywnych.

W przyszłym roku wchodzi w życie nowa ustawa - o działalności leczniczej. W myśl przepisów właściciel szpitala, w przypadku zakładu psychiatrycznego w Radomiu - marszałek, będzie decydować o formie działalności. Zadłużone szpitale mogą więc nie przetrzymać zmian.

Dyrekcja nie wyklucza zwolnień pracowników.

- Jeśli chodzi o personel ściśle medyczny nie ma nawet jednej osoby zatrudnionej ponad wymagany przepisami limit. Dlatego zwolnienia mogą dotknąć na przykład administrację - mówi dyrektor Adam Kosior.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie