Dorota Kułaga: * Jaka jest forma zespołu tuż przed inauguracją piłkarskiej wiosny?
Czesław Jakołcewicz: -To jest duża niewiadoma. A wynika to z tego, że wszystkie sparingi graliśmy na boisku ze sztuczną nawierzchnią, na normalnej murawie nawet nie trenowaliśmy. Dlatego jestem ciekawy, jak zespół zaprezentuje się w Świnoujściu. Na pewno nie jesteśmy faworytem w tym meczu, ale będziemy walczyć o dobry wynik.
* Jesteście w trudnej sytuacji i dla was każdy punkt będzie na wagę złota.
-Zgadza się, musimy grać z dużą determinacją, bo czeka nas trudny bój o utrzymanie. Każdy mecz będzie jak o życie. Ważny będzie każdy punkt. Jesteśmy w trudnej sytuacji, na przedostatnim miejscu w tabeli. Wiele osób nie daje nam większych szans na utrzymanie w pierwszej lidze, ale my wierzymy w to, że ten cel osiągniemy. Cieszę się, że przyszli zawodnicy, którzy chcą tu grać, chcą się wypromować. Liczę na to, że pomogą sobie, mnie i klubowi.
* Ma pan już "w głowie" jedenastkę na ten pierwszy mecz?
-Nie do końca. Mam znaki zapytania, na przykład z obsadą lewej pomocy i środka pomocy. Zastanawiam się jeszcze nad tym, na kogo postawić w bramce. Nie do końca jestem przekonany do niektórych zawodników i zastanawiam się, jak to poukładać.
*Jak pan ocenia zmiany, które zaszły w drużynie? Można powiedzieć, że w przerwie zimowej w KSZO doszło do rewolucji kadrowej.
-Po pięciu pierwszych spotkaniach ocenię te zmiany pod względem jakościowym, po sparingach trudno wydać taką opinię. Wydaje mi się, że nowi zawodnicy nadają się do pierwszej ligi i sprostają temu wyzwaniu, ale wszystko zweryfikują nasze mecze. Tu w grę wchodzą też inne czynniki, między innymi psychika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?