Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miliony za czynsz

Elżbieta Zemsta [email protected]
Jerzy Rózik, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Armatury: - Wpisywanie nie płacących czynszu do Krajowego Rejestru Długów nie ma sensu.
Jerzy Rózik, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Armatury: - Wpisywanie nie płacących czynszu do Krajowego Rejestru Długów nie ma sensu.
Dłużnicy nie płacą, a długi w kieleckich spółdzielniach rosną...

Minimalnie zmalały długi z racji niepłacenia czynszów w kieleckich spółdzielniach mieszkaniowych. Nie pomaga groźba eksmisji, wynajmowanie firm windykacyjnych ani wpisywanie lokatorów do Krajowego Rejestru Długów.

Kieleckie spółdzielnie wypróbowują wszelkie dostępne prawem metody na lokatorach, którzy notorycznie nie płacą czynszu. Prowadzone są windykacje, pisane ponaglenia, zaległości rozkładane są na raty, ale w większości spółdzielni należności od wierzycieli maleją jedynie o kilkaset tysięcy złotych, co przy milionowych długach, jest kroplą w morzu.

EKSMISJA DONIKĄD...

Niektóre kieleckie spółdzielnie wpisują swoich dłużników do Krajowego Rejestru Długów, chociaż cześć spółdzielni już z tego zrezygnowała. Tak jak spółdzielnia Armatury.

- Wpisywanie nie płacących czynszu do Krajowego Rejestru Długów nie ma sensu, bo wiemy, że część z takich dłużników zaciąga kredyty po to, aby spłacić zadłużenie. AS potem znów mają zaległości - wyjaśnia Jerzy Rózik, prezes spółdzielni Armatury.
Największe zadłużenie mają lokatorzy spółdzielni Pionier, sięga trzech milionów złotych. Niewiele lepiej jest w Kieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, gdzie dług na koniec 2006 roku wynosi dwa miliony siedemset pięćdziesiąt złotych.

- Robimy co możemy, żeby zmniejszać zadłużenie, ale przy braku mieszkań socjalnych nie mamy gdzie eksmitować osób, którym wymierzono już wyroki sądowe. Często jest tak, że sądy już nawet nie chcą rozpatrzyć sprawy o eksmisje, dopóki nie dostarczymy im zaświadczeń z Urzędu Miasta w Kielcach o lokalu zastępczym. A jak powszechnie wiadomo, takich lokali w Kielcach nie ma - tłumaczy Anna Segda, główna księgowa i członek zarządu w Kieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

LEPIEJ NIE ZAPŁACIĆ?

O dużym spadku zadłużenia może mówić Świętokrzyska Spółdzielnia Mieszkaniowa, gdzie na koniec 2005 roku dług z nieopłaconego czynszu wynosił milion sto siedemdziesiąt cztery tysiące, a przez rok zadłużenie spadło do 896 tysięcy złotych. O dwieście pięćdziesiąt cztery tysiące spadło zadłużenie w spółdzielni Na Stoku w 2005 wynosiło milion sześćset pięćdziesiąt cztery tysiące złotych, a pod koniec 2006 roku "tylko" milion czterysta tysięcy złotych.

- Duży wzrost regulowania czynszów nastąpił przed świętami Bożego Narodzenia. Kolejki do kasy były ogromne, a nasze kasjerki nie nastarczyły z przyjmowaniem wpłat - powiedziała nam Krystyna Lipko, prezes spółdzielni Wichrowe Wzgórze, tam dług waha się w granicach miliona złotych.

Jako powód rosnących długów władze spółdzielni wskazują głównie powód biedy w społeczeństwie.

- Jak się ma wybór, albo zapłacić za wodę, prąd i gaz, które mogą szybko odciąć, niż czynsz za mieszkanie, to niestety wybór jest zawsze ten sam. Gdy się jednak przestanie płacić czynsz przez kolejne dwa lub trzy miesiące to dług potem jest bardzo ciężko spłacić - mówią prezesi kieleckich spółdzielni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie