1 maja. Jakie znaczenie ma Święto Pracy

Waldemar Bartosz, przewodniczący Solidarności w Świętokrzyskiem o znaczeniu 1 Maja
- Dla nas to jest ciągłość i przypomnienie 1896 roku, kiedy doszło do strajku w Chicago, gdzie również polscy robotnicy, wyszli masowo na ulice, żeby zażądać ośmiogodzinnego czasu pracy i godziwych wynagrodzeń. Od tego momentu w całym cywilizowanym świecie obchodzony jest dzień publicznego upominania się przez ludzi pracy o swoje prawa. To święto zostało skradzione przez komunistów i jak wiele symboli zamienione w partyjną galówkę. Solidarność od roku 1980 próbuje przywrócić właściwy sens temu dniu. Przez cały stan wojenny nielegalnie wychodziliśmy na ulicę podtrzymując tradycję robotników amerykańskich. Chcemy publicznie powiedzieć o naszych postulatach i niepokojach. Po drugie, 60 lat temu Pius XII ogłosił 1 maja Dniem Świętego Robotnika . To wypływa z nurtu chrześcijańskiego, a związek wypisał w swojej preambule wartości chrześcijańskie. To dzień modlitwy za ludzi pracy i w intencji postulatów, które ludzie pracy formułują.

Andrzej Szejna, szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Świętokrzyskiem o ważności 1 Maja:
- To tradycja sięgająca dziesiątek lat w całej Polsce, choć wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych. Zmieniają się hasła w zależności od czasów, w jakich żyjemy, choć zawsze postulat godnego życia, szans dla młodych ludzi, udogodnień dla przedsiębiorców tworzących nowe miejsca pracy i wreszcie przeciwdziałania bezrobociu mają charakter ponadczasowy. Pochód pierwszomajowy od 10 lat kojarzy mi się z inną historyczną datą - wejścia Polski do Unii Europejskiej. Dla mnie to szczególnie ważny dzień, bo w wtedy pełniłem funkcję wiceministra integracji europejskiej w rządzie Leszka Millera i pamiętam nasze wzruszenie. W piątek będziemy wspólnie jako duża grupa nie tylko działaczy politycznych, ale przede wszystkim przyjaciół, których łączy coś więcej niż partia, maszerować.