MKTG SR - pasek na kartach artykułów

10 lat wielkiego urodzaju. Tak Świętokrzyskie korzystało z pieniędzy Unii Europejskiej (RAPORT)

Marzena ŚLUSARZ Paweł WIĘCEK
Piotr Wójcik, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, doprowadził do realizacji największej inwestycji drogowej w stolicy województwa – budowy Węzła Żelazna, który całkowicie zmienił układ komunikacyjny stolicy województwa i praktycznie zlikwidował korki.
Piotr Wójcik, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, doprowadził do realizacji największej inwestycji drogowej w stolicy województwa – budowy Węzła Żelazna, który całkowicie zmienił układ komunikacyjny stolicy województwa i praktycznie zlikwidował korki. Łukasz Zarzycki
Przez dekadę członkostwa Polski w Unii Europejskiej województwo świętokrzyskie otrzymało ponad 12 miliardów złotych na rozwój. Sprawdziliśmy na co poszły największe pieniądze. Czy dobrze je wykorzystaliśmy?

Nauczyliśmy się walczyć o interesy naszego regionu

Za kadencji prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego przebudowano kielecki Rynek. Dziś jest to ulubione miejsce spotkań nie tylko mieszkańców miasta ale
Za kadencji prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego przebudowano kielecki Rynek. Dziś jest to ulubione miejsce spotkań nie tylko mieszkańców miasta ale także przyjaznych. Łukasz Zarzycki

Za kadencji prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego przebudowano kielecki Rynek. Dziś jest to ulubione miejsce spotkań nie tylko mieszkańców miasta ale także przyjaznych.
(fot. Łukasz Zarzycki)

Nauczyliśmy się walczyć o interesy naszego regionu

Andrzej Szejna, wiceminister gospodarki i integracji europejskiej w rządach Leszka Millera i Marka Belki, poseł do Parlamentu Europejskiego VI kadencji: - Kiedy kończyłem I Liceum Ogólnokształcące imienia Komisji Edukacji Narodowej w Końskich i przygotowywałem się do matury, Unia Europejska wydawała się odległa i wręcz nierealna. Warto wspomnieć, że na początku lat 90., ekonomiści uważali nawet, że Ukraina ma większe szanse na akcesję niż Polska. W najśmielszych marzeniach nie zakładałem, że zmiany nastąpią tak szybko, a ja będę miał szanse w 31. urodziny przygotowywać jako wiceminister integracji europejskiej ostatnie decyzje rządu przed 1 maja 2004 roku.

Dokładnie dziesięć lat temu - 28 kwietnia na 3 dni przed formalnym wejściem Polski do Unii, zamiast celebrować urodziny wraz z resztą lewicowej ekipy rządowej, która historycznie postawiła pieczęć na naszej decyzji o wejściu do Unii Europejskiej, szykowaliśmy Polskę na najważniejsze wydarzenie od czasu odzyskania niepodległości. Wspominam ten okres z dużym wzruszeniem, bo wiedziałem, że na moich oczach i w moich rękach pisana jest współczesna historia Polski i Europy. Wkrótce potem odbyły się wybory do Parlamentu Europejskiego i dzięki głosom mieszkańców świętokrzyskiego zostałem wybrany posłem VI kadencji. Nie zapomnę, że posłowie z krajów "starej" Unii patrzyli na nas lekko podejrzliwie, ale szybko to się zmieniło. Nauczyliśmy się walczyć o interesy Polski i regionu na brukselskich salonach, a w kraju wykorzystywać należne nam środki unijne. Nie wszystko przez ten okres przebiegło zgodnie z moimi oczekiwaniami. Nadal panuje wysokie bezrobocie, młodzi ludzie szukają pracy za granicą, a środki unijne nie są dzielone w pełni efektywnie i sprawiedliwie. Z natury jestem jednak optymista i wierzę, że nadrobimy czas i przegonimy kraje "starej" Unii.

Trudno zaprzeczać, że fundusze europejskie na lepsze zmieniły rzeczywistość oraz życie mieszkańców regionu. Dzięki tym gigantycznym pieniądzom powstały nowe drogi i mosty, a wiele miejscowości zmieniło swoje oblicze. Cywilizacyjny skok nastąpił także w szkolnictwie wyższym, rolnictwie, ochronie zdrowia.

Z okazji 10. rocznicy wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, która przypada 1 maja, "Echo Dnia" przygotowało specjalny raport podsumowujący tę dekadę w kontekście rozwoju województwa świętokrzyskiego.

Na początek liczby. W latach 2004-2014 region otrzymał 12 miliardów 225 milionów złotych unijnej pomocy. Pieniądze płynęły do nas z wielu źródeł i były przeznaczane na rozmaite cele: budowę infrastruktury, czyli wodociągów i kanalizacji, dróg i mostów, przedszkoli, szkół, uczelni wyższych i szpitali, ale także modernizację świętokrzyskiego rolnictwa i wzmocnienie regionalnej gospodarki poprzez inwestycje w przedsiębiorstwach i udzielanie wsparcia w zakładaniu własnych firm.

Gros tych funduszy podzielił Samorząd Województwa Świętokrzyskiego, a precyzyjniej - Zarząd Województwa. Na jego czele od ośmiu lat stoi marszałek Adam Jarubas.

- Świadomość, że tak duża część przeszła przez moje ręce, budzi we mnie dumę i daje poczucie uczestnictwa w czymś bardzo ważnym - przyznaje Adam Jarubas.

NAJWIĘCEJ NA DROGI

Najwięcej pieniędzy przeznaczono na inwestycje w obszarze infrastruktury drogowej. Tu przecież zapóźnienia były ogromne. - Na spełnienie marzeń o dobrych trasach w regionie czekaliśmy pokolenia. Ten sen wolno, ale się spełnia - mówi Adam Jarubas.

Doskonale widać to na przykładzie sieci dróg krajowych, które przecinają województwo świętokrzyskie. Dzięki funduszom z Unii Europejskiej w ciągu ostatnich kilku lat kielecki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wybudował około 55 kilometrów nowych tras dwujezdniowych, w tym ponad 46 kilometrów - ekspresowych. W ramach funduszy europejskich w latach 2009-2013 współfinansowane były aż cztery wielkie inwestycje na drogach krajowych w regionie: budowa 17-kilometrowego fragmentu drogi ekspresowej S7 od Skarżyska do Występy, budowa obwodnicy Kielc w ciągu drogi ekspresowej S7, budowa drogi ekspresowej S74 na blisko 7-kilometrowym odcinku od Kielc do Cedzyny oraz budowa północnej obwodnicy Jędrzejowa w ciągu drogi krajowej numer 78.

Całkowita wartość tych projektów wyniosła ponad 2 miliardy złotych, przy czym pomoc ze strony Unii Europejskiej opiewała na blisko 1,5 miliarda złotych.

Nieco mniejsze pod względem zarówno rzeczowym, jak i finansowym, ale strategiczne z komunikacyjnego punktu widzenia przedsięwzięcia drogowe realizował i wciąż realizuje Świętokrzyski Zarząd Dróg Wojewódzkich. Zbudowano między innymi obwodnicę Końskich na drodze wojewódzkiej numer 728 za ponad 133 miliony złotych, z czego blisko 68 procent stanowił udział środków z Unii Europejskiej. Dokonano rozbudowy drogi wojewódzkiej numer 786 na odcinku od Kielc przez Łopuszno i Włoszczowę do granicy z województwem śląskim. Zadanie realizowano w dwóch etapach. W sumie projekt pochłonął około 216 milionów złotych.

Większa część funduszy pochodziła z Unii Europejskiej. Za te pieniądze zmodernizowano 70-kilometrowy odcinek drogi! Udał się także rozbudować drogę wojewódzką numer 776 na odcinku od granicy województwa świętokrzyskiego do Buska-Zdroju wraz z remontem mostu przez rzekę Nidę w Wiślicy i budową obwodnicy Buska-Zdroju na drodze wojewódzkiej numer 973. W sumie zmodernizowano odcinek trasy o długości ponad 40 kilometrów. Kosztowało to blisko 130 milionów złotych. Udział środków Unii Europejskiej wyniósł 85 procent.

Po fundusze unijne na remonty dróg sięgały także inne samorządy - powiatowe i gminne. Najwięcej zaabsorbowały oczywiście Kielce, dzięki czemu układ komunikacyjny w stolicy województwa uległ radykalnemu przeobrażeniu. Gigantyczna inwestycja budowy Węzła Żytnia oraz stanowiącego jego przedłużenie Węzła Żytnia zdecydowanie ułatwiła kierowcom poruszanie się po mieście.

Okres przyśpieszonego wzrostu gospodarczego

Zastępca burmistrza Bodzentyna Janusz Mariusz Kozera na Górnym Rynku, który odnowiono z wykorzystaniem funduszy unijnych.

Zastępca burmistrza Bodzentyna Janusz Mariusz Kozera na Górnym Rynku, który odnowiono z wykorzystaniem funduszy unijnych. Łukasz Zarzycki

Zastępca burmistrza Bodzentyna Janusz Mariusz Kozera na Górnym Rynku, który odnowiono z wykorzystaniem funduszy unijnych.
(fot. Łukasz Zarzycki)

Okres przyśpieszonego wzrostu gospodarczego

Czesław Siekierski, poseł do Parlamentu Europejskiego VI i VII kadencji z Polskiego Stronnictwa Ludowego: - Dekada obecności Polski w Unii Europejskiej to okres przyśpieszonego wzrostu gospodarczego, modernizacji i rosnącej pozycji naszego kraju w Europie, o czym świadczy między innymi utrzymujące się wysokie poparcie społeczne dla członkostwa. Dzięki dostępowi do liczącego ponad 500 milionów konsumentów wspólnego rynku polskie firmy zmodernizowały się i podjęły skuteczne współzawodnictwo z konkurencją unijną. Szeroki strumień funduszy unijnych upodobnił polski krajobraz do tego z Europy Zachodniej. Bezprecedensowa modernizacja infrastruktury uczyniły z Polski największy plac budowy w Europie. Coraz większe sukcesy odnoszą nasi eksporterzy, którzy śmiało wchodzą nawet na bardzo egzotyczne rynki.

Z kolei polscy pracownicy wypracowali sobie na Zachodzie markę kompetentnych i solidnych specjalistów w swoich dziedzinach. Mimo, że ogólny bilans pierwszych 10 lat członkostwa jest zdecydowanie pozytywny nie brak również niepokojących symptomów. Głównym wyzwaniem w najbliższych latach będzie przestawienia Polski na tory gospodarki innowacyjnej, produkującej towary o większej wartości dodanej. Dzięki temu możliwe będzie pełne wykorzystanie potencjału członkostwa poprzez zwiększenie eksportu i docelowo osiągnięcie stałej nadwyżki w handlu zagranicznym, uniezależnienie się od niestabilnych inwestycji zagranicznych oraz odchodzenie od pozycji kraju-montowni podzespołów do wysokospecjalistycznej gospodarki.

Specjalizacja w produkcji bardziej zaawansowanych technicznie produktów pozwoli również na wzrost wynagrodzeń i redukcję luki w poziomie życia społeczeństwa polskiego oraz unijnego. Narzędziem dla osiągnięcia tego celu powinny być między innymi pieniądze z obecnej perspektywy finansowej Unii Europejskiej na lata 2014-2020, której Polska jest zdecydowanie największym beneficjentem.

WIELE REWITALIZACJI

Kielce pełną garścią czerpały także z puli pieniędzy na rewitalizację. Nie do poznania zmieniło się śródmieście. W miejscu zespołu budynków powięziennych na ulicy Zamkowej powstało nowoczesne Wzgórze Zamkowe. Przebudowano kilka ulic w ścisłym centrum miasta. Obecnie trwają prace związane z przebudową placu przed Wojewódzkim Domem Kultury. Wartość tych trzech zadań wyniosła około 100 milionów złotych, z czego Unia Europejska dołożyła ponad 80 procent.

Lista miejscowości, których centra przeszły głęboką metamorfozę, jest długa. W tym kontekście należy wymienić między innymi świętokrzyski kurort, czyli Busko-Zdrój, Daleszyce, Bodzentyn czy właśnie zmieniający się Raków.

- Za sprawą projektów rewitalizacyjnych wiele miejscowości zmieniło swoje oblicze i zyskało nowy blask. To spełnienie marzeń mieszkańców. Oni teraz są dumni i nie wstydzą się swoich rodzinnych miejscowości. To były bardzo potrzebne projekty i jestem za tym, by w ramach nowej perspektywy unijnej także realizować takie przedsięwzięcia - mówi Adam Jarubas.

SZPITALE I UCZELNIE

Mnóstwo pieniędzy unijnych wpompowano w obszar, który tradycyjnie uznaje się za studnię bez dna, a więc służbę zdrowia. Przy Świętokrzyskim Centrum Onkologii powstał najnowocześniejszy w Polsce oddział onkohematologii - inwestycja kosztowała 31 milionów złotych, z czego 26 dołożyła Unia. Za 20 milionów złotych, w tym 14 milionach dofinansowania, rozbudowano Świętokrzyskie Centrum Kardiologii o oddział kardiochirurgii. W końcu ruszyła i trwa budowa szpitalika dziecięcego.

- Zbudowaliśmy potężne zaplecze kliniczne dla kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego - podkreśla Adam Jarubas. A skoro już o uczelniach mowa. Uniwersytet oraz Politechnika Świętokrzyska dostały w sumie ponad 500 milionów złotych dotacji unijnych na inwestycje. Uniwersytet wzbogacił swoją bazę dydaktyczną o nowe laboratoria oraz nowoczesny kampus, gdzie stanęła Biblioteka Główna, Uniwersyteckie Centrum Danych oraz Centrum Języków Obcych. Wartość projektu sięgnęła 160 milionów złotych, z czego 135,5 milionów pochodziło ze środków unijnych.

Dumą Politechniki Świętokrzyskiej w Kielcach jest Energis - energooszczędny i "inteligentny" budynek dydaktyczno-laboratoryjny wydziału Inżynierii Środowiska. Jego budowa kosztowała 31,2 milionów złotych, w tym 26, 2 milionów z Unii Europejskiej.

Według Kazimierza Kotowskiego, członka Zarządu Województwa Świętokrzyskiego, przekazane regionowi do dyspozycji pieniądze dobrze zainwestowano. - Popatrzmy dookoła, co zostało zrobione w każdej gminie czy powiecie. Nikt nikogo nie przekona, że zrobiono bardzo dużo, bo niektórzy mogą uważać, że należało inaczej i więcej. Tego, jak ukierunkowano pieniądze i jakie będą efekty, dowiemy się w najbliższych latach. Samorząd województwa starał się podjąć decyzje obarczone w minimalnym stopniu błędem - mówi Kazimierz Kotowski.

Wojciech Furmanek, burmistrz Daleszyc, jest dumny, że za jego kadencji udało się odmienić oblicze Rynku. W realizacji planów pomogły pieniądze z Unii

Wojciech Furmanek, burmistrz Daleszyc, jest dumny, że za jego kadencji udało się odmienić oblicze Rynku. W realizacji planów pomogły pieniądze z Unii Europejskiej. Łukasz Zarzycki

Wojciech Furmanek, burmistrz Daleszyc, jest dumny, że za jego kadencji udało się odmienić oblicze Rynku. W realizacji planów pomogły pieniądze z Unii Europejskiej.
(fot. Łukasz Zarzycki)

MILIARDY NA ROLNICTWO

Sporą część unijnego tortu skonsumowali także świętokrzyscy rolnicy - blisko dwa miliardy złotych. Widać gołym okiem, jak zmieniła się świętokrzyska wieś. Gdyby ktoś 10 lat temu stwierdził, że krowy będzie karmił robot, byłby wyśmiany. Gospodarze doili często rękami, bo dojarki stanowiły rarytas.

Niedługo po wejściu Polski do Unii Europejskiej ruszyła machina nie do zatrzymania. Wielkie pieniądze szły w formie dotacji do modernizacji gospodarstw, budowy nowych obór, chlewni, garaży, zakupu maszyn, ziemi. Pojawiły się kredyty preferencyjne, coraz większa oferta szkoleń podnoszących kwalifikacje. Wartościowe okazały się dopłaty do zalesiania. Wielu skorzystało z dofinansowań na różnicowanie działalności rolniczej, na specjalizację gospodarstwa. Ci, którzy rezygnowali z pracy na roli, mogli korzystać z dopłat na założenie firmy. Wszystko się poukładało i poszło w dobrym kierunku. Gospodarstwa szybko rosły jeśli chodzi o obszar, jeśli chodzi o poziom produkcji i wydajność w wielu dziedzinach błyskawicznie dogoniliśmy najlepszych w Europie.

Niejeden rozbudowywał i rozbudowuje gospodarstwo. Wraz z potrzebami rolników rozwijał się sektor przemysłu mu służący. Powstawały firmy specjalizujące się w sprzedaży, zajmujące się pozyskaniem dofinansowań, wreszcie rozwinęło się kilka firm przetwarzających to co rolnicy wyprodukują. W gminach wiejskich powstawały składnice materiałów budowlanych, sklepy ze specjalnymi paszami dla zwierząt, z wszelkimi materiałami dla gospodarstw.

- Unia dała szansę na rozwój. Młody rolnik dostał zastrzyk gotówki w formie dopłat na zakup maszyn, pola, rozbudowę, ma lepszy start niż jego rodzice. Mógł korzystać z szeregu dofinansować, na modernizację gospodarstwa, zakup kolejnych sprzętów - relacjonuje Mariusz Kisiel, właściciel firmy Kisiel z Górna, która od początku lat 90. zajmuje się sprzedażą maszyn rolniczych, a po wejściu do Unii wspomaga rolnika w pozyskiwaniu dofinansowań.

Ewa Sayor, dyrektor kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, odpowiadała za realizację kilku potężnych inwestycji. Największa

Ewa Sayor, dyrektor kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, odpowiadała za realizację kilku potężnych inwestycji. Największa z nich to obwodnica Kielc w ciągu krajowej "siódemki”. Wartość przedsięwzięcia wyniosła blisko miliard złotych. Łukasz Zarzycki

Ewa Sayor, dyrektor kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, odpowiadała za realizację kilku potężnych inwestycji. Największa z nich to obwodnica Kielc w ciągu krajowej "siódemki". Wartość przedsięwzięcia wyniosła blisko miliard złotych.
(fot. Łukasz Zarzycki)

Pieniądze unijne sprawiły, że gospodarstwa rosły w oczach. - 2004 rok był dla rolnictwa kluczowy. Zaczęły się na szeroką skalę sprzedawać ciągniki i sprzęty rolnicze, gospodarze wzbogacali swoje parki maszynowe, mogli dzięki temu zwiększać produkcję. Unia nauczyła także zarządzać funduszami, pokazała, jak ekonomicznie prowadzić działalność. Od dziesięciu lat zauważamy trend w nieustannym poszukiwaniu nowych maszyn, pracujących wydajnie i efektywnie. Dzięki dofinansowaniom z Unii rolników jest stać na zakup nowoczesnych maszyn zaopatrzonych w nowe technologie. Dzięki nim rolnicy oszczędzają - wyjaśnia Mariusz Kisiel.

A gospodarz to już nie jest ten, co został na gospodarce z przymusu. To przedsiębiorczy, wykształcony człowiek, często po studiach rolniczych, który zarządza gospodarstwem jak firmą z wielkimi widokami na przyszłość.

- Gdyby ktoś mi powiedział 10 lat temu, że będę miał takie gospodarstwo, to bym na pewno nie uwierzył. Unia dała ogromne możliwości - stwierdza Wiesław Mazur, rolnik z Sarbic Drugich w gminie Łopuszno, Rolnik Roku 2012, który dziś gospodaruje na 120 hektarach, a jego nowoczesne obory mieszczą 100 sztuk bydła.

- Na początku był strach, ale kiedy się przekonałem, że dotacje to tylko zysk, to korzystałem. Udało mi się zyskać właściwie wszelkie dofinansowania, jakie przysługiwały takim rolnikom, jak ja. Wykorzystałem pełną pulę. Dzięki unijnym dotacjom zakupiłem cztery nowoczesne ciągniki, wiele maszyn rolniczych, wybudowałem oborę na sto sztuk bydła. Wiele maszyn robi na mnie wielkie wrażenie, kiedy zaczynałem gospodarzyć w latach osiemdziesiątych o takim rozwoju nikt nawet nie mógł pomyśleć.

Dziś gospodarstwo przejmuje syn, Rafał, młody rolnik z wielkimi planami i możliwościami, na pewno jeśli będzie mógł, będzie korzystał z każdej dotacji rolniczej, bo to oznacza rozwój. - Bez Unii nie poszlibyśmy tak bardzo do przodu - podkreśla Wiesław Mazur i dodaje, że przed wejściem do Unii gospodarował na 20 hektarach, dziś na stu i więcej z szansami na kolejne. Unia Europejska dla rolnictwa jest jak wyrzutnia do rakiety. Nie sposób nie piąć się w górę.

Michał Matuszczyk przyznaje, że sam skorzystał z wielu dotacji unijnych. Dziś jest największym producentem mleka w Świętokrzyskiem. Ma stado 310 sztuk

Michał Matuszczyk przyznaje, że sam skorzystał z wielu dotacji unijnych. Dziś jest największym producentem mleka w Świętokrzyskiem. Ma stado 310 sztuk bydła, z czego 120 to krowy dojne.
Łukasz Zarzycki

Michał Matuszczyk przyznaje, że sam skorzystał z wielu dotacji unijnych. Dziś jest największym producentem mleka w Świętokrzyskiem. Ma stado 310 sztuk bydła, z czego 120 to krowy dojne.

(fot. Łukasz Zarzycki )

- Rolnictwo zdecydowanie skorzystało na wejściu Polski do Unii Europejskiej. Dzięki programom rozwoju obszarów wiejskich rolnicy modernizują swoje gospodarstwa, unowocześniają je - twierdzi Michał Matuszczyk, właściciel 250-hektarowego gospodarstwa, największy indywidualny producent mleka w Świętokrzyskiem. - Dopłaty są pomocne rolnikom, choć uważam, że powinny być powiązane z produkcją a nie jak teraz tylko z obszarem. Co najważniejsze dla rolnictwa, dzięki Unii otworzyły się nowe rynki zbytu. Przedsiębiorstwa mogą produkt finalny eksportować za granicę z większym zyskiem, dzięki czemu nam - rolnikom, za towar mogą zapłacić więcej, niż gdyby sprzedawali tylko w kraju - zauważa Michał Matuszczyk.

CO SIĘ NIE UDAŁO?

Problemem naszego województwa i Kielc jest z pewnością zmniejszająca się liczba mieszkańców. Niestety jeśli chodzi o wykorzystanie unijnych pieniędzy na tworzenie miejsc pracy to nasze osiągnięcia wyglądają dość skromnie. Może zmieni coś w tym zakresie kolejne unijne rozdanie pieniędzy w latach 2014 - 2020.

Wiesław Mazur,  który gospodarzy od lat 80. stwierdził że bez dofinansowań z Unii nie byłoby tak znacznego rozwoju gospodarstw. Dzięki dotacjom zakupił
Wiesław Mazur, który gospodarzy od lat 80. stwierdził że bez dofinansowań z Unii nie byłoby tak znacznego rozwoju gospodarstw. Dzięki dotacjom zakupił wiele maszyn, w tym cztery ciągniki. Z kolejnych dotacji zamierza korzystać syn Rafał - z lewej, który przejmie gospodarstwo. Panom towarzyszy młodszy syn Arek.
Dawid Łukasik

Wiesław Mazur, który gospodarzy od lat 80. stwierdził że bez dofinansowań z Unii nie byłoby tak znacznego rozwoju gospodarstw. Dzięki dotacjom zakupił wiele maszyn, w tym cztery ciągniki. Z kolejnych dotacji zamierza korzystać syn Rafał - z lewej, który przejmie gospodarstwo. Panom towarzyszy młodszy syn Arek.

(fot. Dawid Łukasik )

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie