Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

12 lat od wejścia do Unii. Jak się nam żyje? (SONDA)

Paweł Więcek
123RF
1 maja mija 12 od akcesji Polski do Unii Europejskiej. Jaki jest bilans naszej obecności we Wspólnocie? Zwolennicy mówią o gigantycznych pieniądzach i otwartych granicach. Sceptycy zwracają uwagę na częściowe ograniczenie suwerenności.

Jak wynika z badań zrealizowanych w lutym tego roku przez Centrum Badania Opinii Publicznej, mimo niewielkich wahań poparcia dla członkostwa Polski w Unii Europejskiej od ponad dwóch lat odsetek zwolenników przynależności naszego kraju do Wspólnoty nie spada poniżej 80 procent. Za obecnością Polski w Unii Europejskiej opowiada się 81 procent respondentów. Zwolennicy tej opcji zdecydowanie dominują we wszystkich grupach społeczno-demograficznych oraz w elektoratach ugrupowań cieszących się największym poparciem społecznym.

Kochamy Europę, choć przechodzi kryzys
Co ciekawe, prounijnych nastrojów nie mącą wydarzenia ostatnich miesiący, a więc kryzys imigracyjny związany z narzuceniem krajom członkowskich tak zwanych kwot uchodźców czy wszczęcie wobec Polski procedury monito-rowania praworządności. Większość obywateli kraju nad Wisłą akceptuje fakt, iż możliwość kształtowania wspólnej polityki w Unii Europejskiej wiąże się z przekazaniem organom unijnym części kompetencji państw narodowych. 52 procent Polaków nie ma poczucia zbyt dużego ograniczenia suwerenności kraju wynikającego z członkostwa we Wspólnocie. Jednocześnie 35 procent badanych wyraziło przekonanie o zbyt dużym skrępowaniu niezależności Polski na tym samym tle.

Euroentuzjaści mogą piać z zachwytu, ponieważ wysokie i stabilne poparcie dla obecności Polski w strukturach Unii Europejskiej wydaje się w jakimś stopniu odporne na perturbacje, przez które aktualnie przechodzi Wspólnota. Oprócz kryzysu związanego z napływem imigrantów to przecież także widmo Brexitu, czyli opuszczenia Unii przez Wielką Brytanię.

Gigantyczne pieniądze
Z czego wynika tak prounijne nastawienie Polaków? Wystarczy spojrzeć na przykład na finansowy bilans członkostwa w kontekście Świętokrzyskiego. W latach 2004-2013 region otrzymał przeszło 12 miliardów złotych unijnej pomocy. Pieniądze płynęły do nas z wielu źródeł i były przeznaczane na rozmaite cele: budowę infrastruktury, czyli wodociągów i kanalizacji, dróg i mostów, przedszkoli, szkół, uczelni wyższych i szpitali, ale także modernizację rolnictwa i wzmocnienie gospodarki poprzez inwestycje w przedsiębiorstwach i wsparcie w zakładaniu własnych firm.

Region stoi obecnie przed kolejną perspektywą budżetową Unii Europejskiej. Do 2020 roku otrzymamy ponad pięć miliardów złotych z samego Regionalnego Programu Operacyjnego. Do tego należy doliczyć kolejne pieniądze z innych instrumentów finansowych.
Warto też dodać, iż w związku z członkostwem Polski w Unii Europejskiej dla obywateli naszego kraju otworzyly się granice wszystkich państw członkowskich, a także zachodnie rynki pracy.

Oceny polityków
- Według mnie bilans jest jednoznacznie na plus, chociaż Unia jest organizmem politycznym, który przeżywa problemy. Wewnętrzną niespójność ujawnia temat imgrantów. Ale w wymiarze gospodarczym i fundusze, i cztery swobody unijne: przepływ osób, towarów, usług i kapitału działają stymulująco na gospodarkę. Okazało się nieprawdą, że nasza tożsamość narodowa jest zagrożona, bo siła Unii w wymiarze kulturowym polega na szacunku dla odmienności. Alternatywą dla Unii jest podporządkowanie Rosji w wymiarze politycznym, a tego nie chcemy - mówi marszałek województwa i lider Polskiego Stronnictwa Ludowego w regionie Adam Jarubas.

- Można powiedzieć w jednym zdaniu: obecność Polski w Unii to ogromna wartość: otwarty rynek pracy, finansowanie inwestycji czy choćby wolny przepływ osób w ramach strefy Schengen. Jednak jest też wiele rzeczy wymagających naprawy, ponieważ Europa zapomina o swoich wartościach i korzeniach, a to w przypadku nawet największych imperiów zawsze kończyło się ich upadkiem. Musimy pamiętać o tym, że Europa to kontynent chrześcijański i tylko zachowując jego tożsamość, będziemy mogli w bezpieczeństwie się rozwijać - mówi poseł Dominik Tarczyński z Prawa i Sprawiedliwości.

- Dziś gołym okiem można zobaczyć, jak wielki postęp uczyniła Polska, jeśli chodzi o gospodarkę i otwartość na świat po wejściu do Unii Europejskiej. Bez naszego członkostwa w Unii niemożliwe byłyby inwestycje infrastrukturalne rządów i samorządów, studia zagraniczne, tworzenie nowych miejsc pracy w nowych sektorach gospodarki i zwiększenie prestiżu Polski na arenie międzynarodowej - mówi Andrzej Szejna, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Świętokrzyskiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie