166 pielgrzymka mieszkańców Radoszyc na Jasną Górę! Mimo deszczu wędruje około 200 pątników

W niedzielne deszczowe popołudnie około 200 pielgrzymów żeganli licznie zebrani mieszkańcy Radoszyc, ksiądz proboszcz Józef Tępiński, wójt Michał Pękala, przewodniczący Rady Gminy Marian Jankowski.

Radoszycka pielgrzymka organizowana od 166 lat przez parafię świętych Apostołów Piotra i Pawła rozpoczęła się mszą świętą. Po modlitwie przed świątynią uformowała się kolumna, na czele której stanął kierujący tegorocznymi rekolekcjami w drodze ksiądz Przemysław Ilnicki. Przy kościele, a także na radoszyckich ulicach, mimo ulewy, znalazło się mnóstwo mieszkańców, którzy nie mogli uczestniczyć w pielgrzymce i chcieli pożegnać swych znajomych, sąsiadów, rodzinę.

Wielu z nich całowało krzyż niesiony od wielu lat zawsze przez Ryszarda Zajączkowskiego. Przez ten gest wierni życzą pątnikom powodzenia i zanszą swe prośby do Jasnogórskiej Pani.

Tym, co wyróżnia radoszycką pielgrzymkę spośród wielu, jest barwna karawana przyczep samochodowych, które jadą za pieszymi pątnikami. Jeszcze kilkanaście lat temu przyczepy i wozy ciągnęły konie. Teraz zwierzaki zostały zastąpione przez ciągniki i samochody osobowe. Pozostała jednak tradycja strojenia pojazdów kolorowymi kwiatami, girmalndami, obrazami Matki Boskiej, szarfami. Zygmunt Relidzyński wielokrotnie powoził końmi. Teraz kieruje traktorem, który ciągnie barwnie przybraną przyczepę. A na niej napoje, materace, bagaże pielgrzymów. Pan Zygmunt pielgrzymuje na Jasną Górę Po raz 60!.

Pielgrzymi dotrą na Jasną Górę w środę około godziny 17. Po mszy świętej i udziale w jasnogórskim święcie ruszą w drogę powrotną do domu. Przedostatna noc z niedzieli naponiedziałek spędzą w Przedborzu. A tam, zgodnie z tradycją, rodziny pątników przyjadą z najbardziej znaną regionalną potrawą prosto z pieca - kuglem radoszyckim.