O tym alarmie już informowaliśmy. Przypomnijmy, nocą ze środy na czwartek po godzinie 1 dyspozytor alarmowego numeru 112 odebrał telefon z Ostrowca.
- Dzwoniący oświadczył, że przed blokiem, którego adres podał, znajduje się bomba. Telefonujący zostawił także imię i nazwisko, jak się potem okazało nie swoje - relacjonuje komisarz Ewa Libuda, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu.
Ogólnodostępne części wskazanego budynku a także jego okolice zostały przeszukane przez policyjnych pirotechników, ale bomby nie znaleziono. Obyło się bez nocnej ewakuacji mieszkańców bloku. Ostrowieccy kryminalni szybko ustalili, że człowiek, którego nazwisko padło w nocnej rozmowie, nie jest odpowiedzialny za fałszywy alarm.
- W czwartek zatrzymany został 16-latek podejrzewany o wszczęcie alarmu. Młody człowiek przyznał się. W rozmowie z policjantami wyjaśniał, że podał dane konkubenta swej matki, bo chciał aby mężczyzna miał kłopoty - mówi komisarz Ewa Libuda. Chłopaka rozliczy teraz sąd dla nieletnich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
