16-letni Maciek był najlepszy w sześciu z siedmiu rozegranych konkurencji. Zawody w Lesznie ukończył z przewagą ponad 600 punktów nad rywalami.
- Cieszę się ogromnie, tym bardziej, że to mój pierwszy poważny start i od razu taki sukces. Szybownictwo zacząłem uprawiać w wieku 14 lat, a zaraził mnie tata, który jest instruktorem szybowcowym– mówi z uśmiechem mistrz Polski.
Maciek z pasją potrafi opowiadać o szybowcach.
- Bardzo mnie to latanie interesuje, tata zakupił mi szybowiec FOKA 24C, który ma już swoje lata, ale to świetna maszyna. Mój najdłuższy lot trwał osiem godzin, a przeleciałem w tym czasie blisko 300 kilometrów – mówi z dumą Maciek.
W tej dyscyplinie chodzi o to, by wykorzystywać słońce i odpowiednie kominy powietrzne, które dzięki słońcu się tworzą. Wiatr ma tutaj mniejsze znaczenie. Jeśli chodzi o sport szybowcowy, to można uprawiać akrobatykę i właśnie specjalizować się w przelotach, jak Maciek – wyjaśnia Piotr Kowalski, ojciec Maćka.
Sukces Maćka jest tym większy, że od blisko 30 lat nie było takiego szybowcowego sukcesu w kategorii juniorów w Aeroklubie Kieleckim.
- Mieliśmy wicemistrzów, zawodników, którzy zdobywali brązowe medale, ale mistrzostwa Polski w szybowcach dla Aeroklubu Kieleckiego nie pamiętam od lat 80-tych ubiegłego wieku – dodaje Piotr Kowalski.
W mistrzostwach w Lesznie w klasie Klub B rywalizowało w sumie 11 Juniorów. A juniorzy w tej dyscyplinie to zawodnicy od 16 do 25 lat. Maciek na zawodach tej rangi wystartował właściwie po raz pierwszy w życiu i od razu wywalczył mistrzostwo. Swoje przyszłe życie wiąże z lotnictwem.
- Uczęszczam do Zespołu Szkół Sióstr Nazaretanek im. św. Jadwigi Królowej w Kielcach do klasy o profilu matematyczno-fizycznym. Czasami trudno pogodzić treningi z nauką, ale staram się nie mieć zaległości. W przyszłości chciałbym zostać pilotem samolotów pasażerskich, to moje marzenie – wyjaśnia młody sportowiec.
Maciej Kowalski w mistrzostwach stracił punkty w konkurencji, w której ponad połowa stawki wylądowała poza lotniskiem w tzw. terenie przygodnym.
- To była trudna próba dla wszystkich. Kolejne zawody? Chciałbym wystartować na Słowacji. – mówi Maciek.
- A wcześniej być może uda się synowi wystartować w takich zawodach do odznaki diamentowej i osiągnąć pułap pięciu tysięcy metrów. Na takiej wysokości, a nawet dużo wyżej, latają szybowce – dodaje Piotr Kowalski.
Na mistrzostwach Polski w Lesznie startowali także inni zawodnicy Aeroklubu Kieleckiego. W klasie Klub B Arkadiusz Hurlak był siódmy, a w klasie Standard na dziewiątej pozycji zawody ukończył Marcin Maludziński. W równolegle rozgrywanych zawodach Leszno Cup Arkadiusz Stefańczyk został sklasyfikowany został natomiast na 22.miejscu.
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?