Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

17-latek z Lipnika zginął w płonącym samochodzie koło Tarnobrzega. Wraz z nim autem jechało trzech pijanych chłopaków z powiatu sandomierskiego (zdjęcia)

Marcin RADZIMOWSKI [email protected]
Po uderzeniu w ogrodzenie citroen zaczął płonąć. Zdjęcie przekazane nam przez naszego czytelnika.
Po uderzeniu w ogrodzenie citroen zaczął płonąć. Zdjęcie przekazane nam przez naszego czytelnika.
17-latek z Lipnika w województwie świętokrzyskim nie żyje. Citroen xsara, którym oprócz niego podróżowało trzech młodych mężczyzn, zjechał z drogi, ściął słup energetyczny, ogrodzenie posesji i stanął w płomieniach. Dramat rozegrał się wczoraj nocy w Tarnobrzegu - Wielowsi.

- To wyglądało koszmarnie. Samochód stał w ogniu, obok leżał młody chłopak cały we krwi. Widziałem, jak ekipa karetki walczy o jego życie przez ponad pół godziny - relacjonuje Janusz Barwiński z Wielowsi, rolniczego osiedla Tarnobrzega.

Lekarze o życie młodego człowieka walczyli także później, w szpitalu. Ale po czterech godzinach 17-letni chłopak z Lipnika zmarł. Tragedia rozegrała się w niedzielę kwadrans przed godziną 1, na ulicy Warszawskiej. To droga relacji Tarnobrzeg - Sandomierz. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że po pokonaniu zakrętu kierowca citroena stracił panowanie nad kierownicą. Koło samochodu uderzyło w krawężnik, odrzuciło citroena na drugą stronę jezdni - mówi komisarz Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu.

Citroen spadł z drogi, ściął betonowy słup energetyczny a potem staranował solidne, metalowe ogrodzenie prywatnej posesji. Od świadków dowiadujemy się, że jadący w samochodzie trzej młody mężczyźni, wyciągnęli z samochodu nieprzytomnego 17-latka. Chwilę potem auto stanęło w płomieniach.

Z uwagi na zerwaną linię energetyczną, strażacy wezwani na miejsce wypadku, mieli ograniczone pole działania. Istniało bowiem ryzyko porażenia prądem. Samochód, w którym wskutek uderzenia w ogrodzenie rozdarty został bak z paliwem, spłonął doszczętnie.

- Trzej pasażerowie samochodu w wieku 17 i 18 lat, mieszkańcy powiatu sandomierskiego nie doznali poważnych obrażeń i po wstępnych badaniach zwolniono ich do domów - dodaje komisarz policji. - Wszyscy byli nietrzeźwi, mieli po niespełna promilu alkoholu w organizmach.

17-letni kierowca citroena, w stanie bardzo ciężkim przewieziony został do szpitala. Tam, pomimo wysiłków lekarzy, o godzinie 5.15 ranem zmarł.
Policjanci i biegli ustalać będą przyczynę wypadku. Nie wykluczone, że była nią nadmierna prędkość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie