- Pożar traw, który w okolicach ulicy Dobromyśl wywołał jakiś podpalacz objął swym zasięgiem ponad 20 hektarów terenu. Przez kilka godzin sześć zastępów strażackich walczyło z ogniem oraz o to, aby pożar nie przedostał się do pobliskiego lasu i nie był zagrożeniem dla kilku budynków mieszkalnych - opowiadał Andrzej Rybicki, zastępca komendanta miejskiego kieleckich strażaków.
W piątek strażacy przyjęli ponad 50 zgłoszeń o płonących trawach, dzień wcześniej prawie tyle samo. Łąki i nieużytki płonęły zarówno w podkieleckich miejscowościach, jak i w samym mieści, przy ulicy Szwedzkiej na osiedlu Barwinek, w kamieniołomie Wietrznia, czy przy ulicy Wojska Polskiego. Kieleccy strażacy prognozują, ze w związku z tym iż przed nami pogodny weekend, płonących traw będzie niestety przybywało.
- Nie da się powstrzymać tej fali, przepraszam za wyrażenie, głupoty. Bo innego określenia nie da się znaleźć na ludzką bezmyślność, która ujawnia się podczas wypalania traw. Szkoda pracy naszych strażaków i pieniędzy podatników, które idą nie w błoto a w trawę właśnie. Z naszych doświadczeń wynika, że dopóki nie pojawi się nowa, świeża, zielona trawa, dopóty niestety znajdą się amatorzy, którzy będą czuli wątpliwą przyjemność w podkładaniu ognia na nieużytkach - kwitował Andrzej Rybicki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?