Kamila jest uczennicą klasy II C w II Liceum Ogólnokształcącym im. Marii Skłodowskiej – Curie w Końskich. Za kilkanaście dni skończy 18 lat. Z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy związana jest od najwcześniejszego dzieciństwa, a to za sprawą mamy Teresy, która przez kilka lat była szefem koneckiego sztabu. Później, gdy sztab przeniósł się do Miejsko – Gminnego Domu Kultury, pani Teresa nie kierowała już nim, ale pracuje z całym oddaniem karmiąc zgłodniałych wolontariuszy, ogrzewając gorącą herbatą zmarzniętych. Bez pani Teresy chyba nie odbył się żaden konecki finał.
- Gdy byłam mała, bardzo nie lubiłam Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – zdradza najlepsza konecka wolontariuszka. – A to dlatego, że zabierała mi ona mamę na całe dnie. Wiedziałam, że gdy nadchodził finał, mama zajmowała się wolontariuszami, organizowała produkty od sponsorów na bigos, żurek czy pierogi. Wiedziałam, że zobaczę ją dopiero późnym wieczorem, gdy sprzed domu kultury wystrzeli światełko do nieba.
Kamila zmieniła swój stosunek do największej polskiej charytatywnej akcji dopiero wtedy, gdy mogła pomagać mamie w przygotowaniach do finału. – A najbardziej wtedy, gdy mogłam sama zostać wolontariuszką – przyznaje licealistka. – Gdy pierwszy raz wyszłam na ulice Końskich z puszką i identyfikatorem, zrozumiałam, że ode mnie też wiele zależy. Że to ludzie tacy jak ja przyczyniają się do tego, że chore dzieci można leczyć nowoczesnym sprzętem, że znajduje się lepsza opieka dla ludzi starszych. Postanowiłam, że poświęcę cały dzień, niezależnie od pogody, aby moja puszka była pełna.
Dziewczyna opowiada, jak wstawała wczesnym rankiem, by jak najszybciej znaleźć się przed kościołem św. Mikołaja w Końskich. Jak marzła, mokła, uśmiechała się do przechodniów, by wrzucali monety i banknoty do jej puszki. W ostatnich latach jej puszka była... prawie najcięższa. Zawsze o kilkadziesiąt, a niekiedy i kilkaset złotych przebijała ją Małgosia Grabowska, która co roku zdobywała tytuł najlepszej wolontariuszki w powiecie koneckim, a czasami także w województwie świętokrzyskim. W tym roku Małgosia nie wyszła kwestować.
Przed wieczorem wydawało się w koneckim sztabie, że palmę pierwszeństwa zdobędzie Marcin Pytlos, ratownik medyczny, znany społecznik i propagator nauki udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. – Zbierałem pieniądze w Rudzie Malenieckiej i Żarnowie – mówi. – Pomagała mi młodzież z tamtejszych gimnazjów. W mojej puszce znalazło się 2083 złote. Kamila mnie przebiła! I to jak! Serdecznie jej gratuluję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?