Róża Koszarska-Duda, inspektor do spraw oświaty w Urzędzie Gminy Pawłów, poinformowała nas, że zwolnienia będą polegały przede wszystkim na nieprzedłużaniu umów zawartych na czas określony lub na odejściach na emeryturę. Każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie.
Wójt Ignacy Gierada, referując problem na środowej sesji Rady Gminy, podkreślił, że zwolnienia nie są zawinione przez gminę. Jego zdaniem po połowie są winne: system finansowania oświaty i rodzice potencjalnych uczniów.
-Na pewno nie jest to nasza wina. Przez wiele lat utrzymywaliśmy sieć szkół na niezmienionym poziomie. Nadal będziemy się starali jakoś utrzymać te szkoły. Dopiero ostatnio, na wniosek rodziców, zlikwidowaliśmy szkołę w Pokrzywnicy. Zmieniliśmy stopień organizacyjny trzech szkół. Gdy obejmowałem stanowisko wójta było 2700 dzieci, teraz jest 1400. Subwencja oświatowa jest na dzieci, na poszczególnego ucznia. Gmina coraz więcej dopłaca do oświaty. Wina rodziców polega na tym, że mają jedno dziecko, albo wcale nie mają. Liczba mieszkańców gminy się nie zmieniła, a dzieci jest o połowę mniej- stwierdził wójt.
Warto przypomnieć, że już nieżyjący Andrzej Śliwa, wójt Brodów, bardziej stanowczo zachęcał młodych małżonków do posiadania dzieci.
-Nabudowaliśmy szkół, jak pałaców, a teraz nie ma się, kto w nich uczyć, nie ma dzieci. Chłopy, brać się do roboty- kilka lat temu na sesjach Rady Gminy Brody apelował wójt Śliwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?