Policjanci opowiadają, że dwie córeczki trzeźwej 27-latki wybrały się w poniedziałkowe popołudnie do wiejskiej świetlicy oddalonej od ich domu o jakieś 200 metrów.
- Około godziny 16 młodsza z dziewczynek, 7-latka, powiedziała swej 12-letniej siostrze, że wraca już do domu i wyszła ze świetlicy - mówi Ilona Butryn, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pińczowie.
Gdy jakiś czas późnej 12-latka wróciła do domu okazało się, że jej młodsza siostra tu nie dotarła. O godzinie 20.30 matka zaalarmowała policjantów o zaginięciu dziewczynki. Na poszukiwania 7-latki ruszyło 11 funkcjonariuszy i 14 strażaków zawodowych i ochotników. Po godzinie 21.30 jeden z policjantów cywilu zauważył dziewczynkę idącą w stronę domu.
- Jak się okazało, 7-latka zasiedziała się u swej o rok młodszej koleżanki, która była pod opieką dziadka - wyjaśnia Ilona Butryn.
Lekarz przebadał odnalezioną. Dziecko nie było wychłodzone, nie miało żadnych obrażeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?