Dla Kacpra można zbierać nakrętki lub wpłacić kwotę na zbiórkę
17 lipca 2021 roku – ten dzień przewrócił życie Kacpra i jego rodziny do góry nogami. Młody mężczyzna miał całe życie przed sobą, ale wystarczyła chwila, by musiał stoczyć prawdziwą walkę. Kacper chciał wskoczyć do basenu, ale przez fatalny zbieg okoliczności uderzył głową w dno. 26-latek miał złamane trzy kręgi w kręgosłupie szyjnym i uszkodzony rdzeń.
Z początku lekarze nie wiedzieli nawet czy przeżyje. Na szczęście, pomimo bardzo ciężkiego stanu, Kacper się nie poddał. Z każdym dniem rehabilitacji stawiał małe kroczki do przodu. Chłopak ćwiczy ręce, aby jak najbardziej mógł być samodzielny, stara się też łapać równowagę. Przed nim jeszcze bardzo długa droga. Choć walczy i czuje się coraz lepiej, to aby mógł odzyskać sprawność, niezbędna jest ciągłość rehabilitacji. Bardzo kosztownej rehabilitacji.
Cały czas trwa więc zbiórka. Zarówno pieniężna, jak i nakrętek. W ostatnich dniach kilka worków pełnym nakrętek Kacprowi przekazał Zespół Szkół Zawodowych w Skalbmierzu. - Po raz pierwszy od roku spotkaliśmy się z Kacprem, którego z całych sił wspieramy w walce o powrót do zdrowia. Po raz kolejny przekazaliśmy kilka dużych worków nakrętek, w których zbiórkę zaangażowała się cała społeczność szkolna oraz pewna anonimowa osoba – poinformowała szkoła.
W walce o zdrowie Kacpra uczestniczy jego siostra Paulina. - Wspólnie z naszym Wojownikiem odebraliśmy potężny zastrzyk nakrętek ze Szkoły w Skalbmierzu. Szkoły, do której Kacper uczęszczał i szkoły, która ogromnie wspiera nasza walkę od samego początku. Dziękujemy z całego serca całemu gronu pedagogicznemu ZSZ Skalbmierz, wszystkim pracownikom oraz uczniom i każdemu, kto dorzucił nakrętkę do naszej zbiórki – podkreśliła.
Nakrętki zbierane są już od dłuższego czasu. Pierwszy transport ważył około 2300 kilogramów. - Teraz zbieramy od razu większą liczbę, ponieważ inaczej się nie opłaca. Kacper czuje się coraz lepiej, stawia już swoje pierwsze kroczki i dzielnie walczy. Obecnie jeździmy na rehabilitację trzy razy w tygodniu. To koszt około 5 tysięcy złotych, wiec sporo mniej niż stacjonarnie. Kacper jest już na tyle sprawny, że na szczęście podróż autem to nie problem – dodaje Paulina Pacyna.
Zarówno rehabilitacja, jak i badania, leki, artykuły higieniczne i wizyty lekarskie to ogromny koszt. - Wszystko jest bardzo drogie, ale najważniejsze, że Kacper żyje i daje z siebie 100 procent podczas wyczerpujących rehabilitacji. Ponad rok temu lekarze nie dawali mu szans na przeżycie, a teraz walczy każdego dnia o lepsze jutro. W imieniu Kacpra prosimy o pomoc – apelują najbliżsi mężczyzny.
Kacper jest podopiecznym kazimierskiej Fundacji Dajemy Wybór.
Pieniądze można wpłacać na konto zbiórki - KLIKNIJ TUTAJ
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?