3 liga. Kacper Ambrozik ze Staru Starachowice: Klub ma piękną historię i wielkie ambicje

6:0 w ostatniej kolejce z Sokołem Sieniawa robi wrażenie. Wreszcie zagraliście skutecznie
Zdominowaliśmy przeciwnika. Do drugiego gola Sokół jeszcze stawiał opór, potem stanowił już tylko nasze tło. Wreszcie zdobyliśmy w meczu więcej niż jedną bramkę. Mamy ludzi potrafiących pokonywać bramkarzy i potrzebowaliśmy takiego występu. Generalnie uważam, że w Starze nie brakuje jakości, dysponujemy mocną i szeroką kadrą i wyniki wcześniejszych meczów mogły być jeszcze lepsze. Trzeba jednak do piłki podchodzić z pokorą, bo przecież niedawno Star grał w czwartej lidze. My mamy robić swoje na boisku.

Byłeś zaskoczony, że nie znalazłeś się w pierwszej jedenastce z Sokołem?
Taki był wybór trenera, on podejmuje decyzje, a ja do każdej podchodzę z pokorą. Zawsze liczę, że wyjdę od początku, ale jestem gotowy do pomocy zespołowi wchodząc z ławki.

Jesteś zadowolony, że trafiłeś do Staru przed rokiem?
To był pomysł Sebastiana Mazura, a polecił mnie Mateusz Jagiełło, z którym grałem w Broni Radom. Chciałem przejść do Staru, by po prostu częściej pojawiać się na boisku. W moim macierzystym klubie dostawałem szanse od świętej pamięci Artura Kupca i Tomasza Jasika, ale nie widział mnie trener Mikołaj Łuczak. Uznałem, że przenosiny do czwartej ligi dobrze mi zrobią, a w Starachowicach tworzył się mocny team. Awans wywalczyliśmy w niesamowitym stylu, nie ponieśliśmy w całym sezonie porażki. Wygraliśmy wszystkie mecze wyjazdowe, mieliśmy kapitalny bilans bramkowy. Star ma piękną historię i wielkie ambicje. Staramy się je teraz realizować.

Gra w Starze Starachowice dobrze służy twojemu sportowemu rozwojowi?
Chyba nie ma żadnych wątpliwości. W poprzednim sezonie był jeszcze z nami Marcin Kaczmarek, który grał w reprezentacji Polski i zaliczył mnóstwo spotkań w ekstraklasie. Cały czas mam się od kogo uczyć, czy to Włodek Puton, czy Sławek Duda, czy inni, mógłbym wymienić wielu kolegów. Star zmierza w dobrym kierunku i chce jako beniaminek odgrywać ważną rolę w trzeciej lidze. Teraz przyjeżdżają do nas (do Ożarowa - przyp. red.) groźne Karpaty Krosno (sobota, godz. 16), pogromca Wieczystej Kraków, ale liczymy na kolejne zwycięstwo.