Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Wisła Sandomierz po pełnym emocji meczu przegrała z Wisłą Puławy

Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski
Piłkarze Wisły Sandomierz stoczyli zacięty i wyrównany bój z liderem w Puławach, ale ostatecznie musieli uznać jego wyższość. Przegrali po raz pierwszy w tym sezonie
Piłkarze Wisły Sandomierz stoczyli zacięty i wyrównany bój z liderem w Puławach, ale ostatecznie musieli uznać jego wyższość. Przegrali po raz pierwszy w tym sezonie Marcin Radzimowski
W meczu dziewiątej kolejki grupy czwartej rozgrywek czwartej ligi Wisła Sandomierz po bardzo emocjonującym spotkaniu przegrała na wyjeździe z Wisłą Puławy. Mecz ten sandomierzanie kończyli w dziesiątkę.

Wisła Puławy - Wisła Sandomierz 3:2 (2:1)
Bramki:
Mateusz Pielach 3, Adrian Paluchowski 19, 90+6 z rzutu karnego - Marcin Sudy 28, Jakub Siedlecki 69.
Żółte kartki: Kacper Kołotyło, Adrian Paluchowski, Tomasz Zając, Rafał Kiczu 90 - Krzysztof Zawiślak (dwie), Damian Pietrasik, Jakub Siedlecki, Miłosz Matuszewski, Mirosław Kmiotek, Tomasz Wojcinowicz.

Wisła Sandomierz: Pietrasik 6 – Kołoczek 6, Wojcinowicz 6, Sudy 6, Chorab 5 (75. Kuśmierczyk) – Bełczowski 5 (46. Klockowski 5), Tyl 6 (86. Marzec), Kmiotek 6, Siedlecki 6, Zawiślak – Piątkowski 5 (65. Matuszewski 5).

Spotkanie rozgrywane na boisku lidera było dla oby zespołów prawdziwym rollercoasterem. Puławianie szybko objęli dwubramkowe prowadzenie, by jeszcze przed przerwą stracić gola kontaktowego, a w 69. minucie w ogóle prowadzenie. Ostatecznie jednak zwyciężyli po tym, jak w doliczonym czasie gry Adrian Paluchowski strzelił gola z rzutu karnego.

Według trenera gości, Rafała Wójcika, został on podyktowany niesłusznie.

- Sam mecz był naprawdę dobry. Otwarty i wyrównany, obie drużyny stworzyły sobie wiele okazji podbramkowych. Niestety, o końcowym wyniku zadecydował niesłusznie podyktowany rzut karny dla gospodarzy. Taka jest jednak piłka, takie rzeczy się zdarzają, w tym akurat przypadku sędzia pomylił się na naszą niekorzyść - powiedział nam.

Porażka sandomierzan nie wzięła się jednak tylko z błędu sędziego.

- Nie chcę mówić, że tylko to zadecydowało o tym, że straciliśmy punkt w samej końcówce. Owszem, mogę być zadowolony z tego, że odrobiliśmy straty przegrywając w pewnym momencie 0:2, ale pod koniec meczu powinniśmy zagrać nieco rozważniej. Druga żółta i czerwona kartka także były niepotrzebne, choć nie jest powiedziane, że w jedenastu zdołalibyśmy zremisować. Musimy jednak dokładnie przeanalizować ten mecz i wyciągnąć z niego wnioski - dodał Rafał Wójcik. Dla jego podopiecznych była to pierwsza porażka w tym sezonie.

Kolejne spotkanie rozegrają w niedzielę 13 września z Sokołem Sieniawa u siebie. Początek o godzinie 16.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie