Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

34-letni mężczyzna utonął w miejscowości Stanisławów

/minos/
Archiwum
Syn skoczył na ratunek tonącemu ojcu i zniknął w odmętach. Miał 34-lata. Dramat wydarzył się w niedzielne popołudnie na pograniczu województwa, w powiecie koneckim.

Zbiornik w okolicach miejscowości Stanisławów (gmina Fałków) i Piskorzeniec (to już województwo łódzkie) ma około cztery metry głębokości. W niedzielne popołudnie łódką pływali po nim 34-latek z gminy Słupia Konecka z 62-letnim ojcem. Po godzinie 17.30 doszło do wypadku.

- Według naszych pierwszych ustaleń, starszy z mężczyzn wypadł z łodzi. Syn skoczył by go ratować i podczas tej akcji zniknął pod wodą - opowiadał na gorąco Grzegorz Dudek, rzecznik prasowy komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Jak wynikało z relacji policjantów, 62-latka na brzeg wydobyli ludzie wypoczywający nad wodą. Na poszukiwania jego syna wezwano strażaków. Przed godziną 20 na miejscu działało sześć zastępów, miała się również włączyć ekipa strażackich nurków wyposażonych w kamerę do podwodnych poszukiwań.
Po godzinie 20 policjanci informowali, że zwłoki mężczyzny zostały wyłowione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie