Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4. Dyniowy Bieg po Szczęście w Ostrowcu Świętokrzyskim zgromadził mnóstwo osób dobrego serca. Było bieganie i pomaganie. Zobacz zdjęcia

Sandra Krakowiak
Sandra Krakowiak
Wideo
od 16 lat
Już po raz czwarty Ostrowieckie Stowarzyszenie Biegaczy OstroBiec wraz ze Stowarzyszeniem na Rzecz Wychowanków Zespołu Szkół Specjalnych „Źródło”, zorganizowało charytatywny Dyniowy Bieg po Szczęście, którego dochód przeznaczony jest na terapie dodatkowe uczniów Zespołu Szkół Specjalnych w Ostrowcu Świętokrzyskim. Wydarzenie odbyło się w niedzielę, 22 października na ostrowieckim Gutwinie, zobacz zdjęcia.

4. Dyniowy Bieg po Szczęście w Ostrowcu Świętokrzyskim

Celem nadrzędnym czwartego Dyniowy Bieg po Szczęście była pomoc.

- To przede wszystkim wsparcie, wszystkie datki, które zostały przekazane na tej imprezie, są właśnie po to, by uczniowie Zespołu Szkół Specjalnych mogli mieć nowe fajne terapie. Zaproponowaliśmy dwa biegi na dystansie 1 kilometra, to jest taki bieg wspólny, integracyjny oraz na dystansie 5 kilometrów czyli szybka piątka

– powiedziała Anna Bober, prezes Stowarzyszenia Biegaczy „OstroBiec”.

W biegu na jeden kilometr wystartowało około 200 biegaczy, a w szybkiej piątce wzięło udział 130 osób. Jak przyznaje pani prezes, w Ostrowcu Świętokrzyskim bieganie jest modne. - Sport jest bardzo ważny a bieganie jest najprostszym sportem, bo nie trzeba mieć jakiejś specjalnej techniki, ani sprzętu, wystarczy buty biegowe i chęć i zaangażowanie i wyjście z domu – dodaje.

Zobacz zdjęcia z biegu:

Oprócz propagowania biegania i dobrej zabawy Dyniowy Bieg po Szczęście do pomoc charytatywna zauważyła starosta ostrowiecki Marzena Dębniak, która zawsze chętnie wspiera wszystkie tego typu działania.

- To bieg organizowany przez jedną z naszych szkół specjalnych. Piękna akcja, gdzie co roku zbiera się pieniążki na różnego rodzaju możliwości pomocy dzieciom w tym roku na zajęcia na basenie rehabilitacyjne. Pomimo nie sprzyjającej pogody jest mnóstwo osób – dodała pani starosta.

Jako pierwszy linię mety w biegu na 5 kilometrów przekroczył pan Robert Majecki. - 19.00, złapałem sobie mój czas, jak na taką trasę bardzo błotnistą i z pagórkami to jest ok. Biegam, od 12 lat, 15 grudnia minie 12 lat, także to nie jest mój pierwszy raz, ale na Gutwinie byłem ostatnio na Biegu Wiosny w 2013 roku także fajnie jest tu wrócić – powiedział

Piotr Dasios, który uczestniczył w „szybkiej piątce” podkreśla, że w Dyniowym Biegu najważniejsza jest pomoc a nie osiąganie wyników.

- Uwielbiam takie akcje, bo oprócz tego, że my robimy swoją aktywność, staramy się poprawić wyniki to też ten szczytny cel dodatkowo nas motywuje. Dzisiaj to są uczniowie szkół specjalnych, terapia dla nich i cieszymy się, myślę że w imieniu wszystkich biegaczy mogę to powiedzieć, że mogliśmy pomóc. Nie chodzi o wyniki, nie było dziś pomiaru czasu, myślę, że rywalizowaliśmy między kolegami, bo tu lubimy robi, natomiast ja jestem zaskoczony ilością biegaczy, bo pogoda kapryśna, niby ciepło ale przed biegiem padał deszcz czyli ten cel charytatywny jest ważny dla wielu biegaczy – dodał Piotr Dasios.

Zobacz zdjęcia z 4. Dyniowego Biegu po Szczęście:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie