Która Pogoń jest prawdziwa – ta z 1:4 z Wierną, czy ta z 2:0 z Neptunem?
Jacek Kuranty: Ta z Neptuna. Porażkę z Wierną, i to aż 1:4 traktuje jak wypadek przy pracy. W końcówce w tym meczu rozjechaliśmy się w defensywie i rywal nas karcił. Krytyka podziałała, bo w Końskich wyglądaliśmy jak prawdziwy zespół. Wiedzieliśmy co chcemy grać i zrealizowaliśmy nasz plan.
Jakie cele wyznaczono tobie w sezonie 2020/21 w Pogoni?
Chcemy zająć jak najwyższe miejsce w tabeli. Nie będę mówił, że naszym celem jest utrzymanie, bo mamy kadrowo znacznie mocniejszy zespół. Z kolejki na kolejkę powinniśmy wyglądać coraz lepiej.
Skąd się biorą tak duże wahania formy u zespołów z czwartej ligi?
Lubrzanka wygrała z Granatem 5:1, a tydzień później uległa Alitowi 0:4. To tylko jeden przykład, a można ich znaleźć mnóstwo. Sezon urlopowy, wakacje, braki kadrowe, i tak można by wymieniać.
Nie masz obaw, że sezon zostanie zawieszony przez pandemię koronawirusa?
Obawy są, bo pamiętam o wiośnie. Staram się jednak skupiać na bieżącej pracy, przygotowaniach drużyny do kolejnych meczów, walce o punkty. Nie mamy wpływu na pewne decyzje, robimy swoje.
Nie ciągnie cię na boisko?
Teraz niech się wykazują młodsi. Wystarczy, że gram z podopiecznymi podczas zajęć. W Pogoni muszę się wykazywać jako trener, nie zawodnik.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?