Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

41 lat temu powstała „Solidarność”. Jakie były jej początki w regionie świętokrzyskim?

Tomasz Trepka
Tomasz Trepka
Obrady I Walnego Zjazdu Delegatów NSZZ "Solidarność" Regionu Świętokrzyskiego, zbiory IPN w Kielcach.
Obrady I Walnego Zjazdu Delegatów NSZZ "Solidarność" Regionu Świętokrzyskiego, zbiory IPN w Kielcach.
Latem 1980 roku władze komunistyczne ratując złą sytuację gospodarczą kraju zdecydowały się na wprowadzenie podwyżek cen niektórych wędlin i gatunków mięsa. Ekipa Edwarda Gierka postanowiła, że będą one obowiązywały od 1 lipca 1980 roku. Wywołało to olbrzymie niezadowolenie. Ostatecznie zmusiło to władze do podpisania porozumień z protestującymi robotnikami. Doprowadziło to do powstania „Solidarności”.

W lipcu w wielu miastach Polski wybuchły strajki. Jednym z podstawowych postulatów była podwyżka płac. Napięta sytuacja była także w województwie kieleckim. Według ustaleń Marzeny Grosickiej i Ryszarda Śmietanki – Kruszelnickiego z Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach, autorów publikacji poświęconej świętokrzyskiej „Solidarności” w latach 1980 – 1981 w lipcu Służba Bezpieczeństwa odnotowywała niepokoje społeczne między innymi w Kielcach, Ostrowcu – Świętokrzyskim, Skarżysku – Kamiennej i Starachowicach.

„Gorące” lato
1 sierpnia 1980 roku zastrajkowała załoga kieleckiej Fabryki Samochodów Specjalizowanych „Polmo – SHL”. Następnego dnia pracy odmówiło kilkanaście osób zatrudnionych w Fabryce Łożysk Tocznych „Iskra” w Kielcach. Pod koniec sierpnia 1980 kolejny strajk w tym zakładzie miał już zorganizowaną formę. Protesty miały miejsce także w innych częściach województwa, między innymi w Skarżysku – Kamiennej, Starachowicach oraz Ostrowcu - Świętokrzyskim.

We wrześniu zastrajkowano także w Zakładach Urządzeń Chemicznych i Armatury Przemysłowej „Chemar” w Kielcach. W tym samym miesiącu zaprotestowało także kilkanaście innych mniejszych fabryk województwa kieleckiego. W niektórych z nich strajki wybuchały nawet kilkukrotnie. W okresie sierpnia oraz września 1980 roku, zakłady województwa kieleckiego oprócz zmian w wynagrodzeniach, żądały przede wszystkim powstania wolnych związków zawodowych i realnego wpływu na funkcjonowanie zakładów pracy. Według dostępnych danych od 1 lipca do 30 września 1980 roku w regionie świętokrzyskim zastrajkowały 24 zakłady oraz 30 tysięcy pracowników.

Dynamiczny rozwój
Za początek „Solidarności” w regionie świętokrzyskim uznaje się 24 września 1980 roku. Trzy dni później wybrano kilkunastoosobowy Zarząd Oddziału Świętokrzyskiego. Na jego czele stanął Tadeusz Janaszek z „Chemaru”. Do nowego związku przyłączały się zarówno duże fabryki posiadające wielotysięczne załogi, jak i mniejsze zakłady pracy, gdzie do „Solidarności” wstąpiło po kilka czy kilkanaście osób.

Po powstaniu „Solidarności” władze w województwie kieleckim znalazły się w bardzo trudnym położeniu. Jej działacze byli negatywnie ustosunkowani do PZPR, polityki gospodarczej rządu, ustroju PRL oraz jej zagranicznych sojuszników. Komuniści przystąpili do ataków na nowy związek, wykorzystując do tego wszystkie dostępne środki, w tym m.in. dezinformację, propagandę oraz wywoływanie wewnętrznych konfliktów. Szczególnie aktywna w tym zakresie była Służba Bezpieczeństwa dodatkowo rozpracowując środowisko opozycjonistów.

Mimo intensywnej walki ze świętokrzyską „Solidarnością”, ta rozwijała się bardzo dynamicznie. Irena Kurowska, członkini Komitetów Strajkowych w „Iskrze” wspominała w wydanych przez kielecki IPN relacjach byłych opozycjonistów z okresu PRL, że wkrótce „Po strajku rozpoczęło się tworzenie struktur NSZZ >Solidarność<. Liczebność była duża. Nie patrzyliśmy, czy ktoś należał wcześniej do PZPR, po prostu kto chciał, to się zapisywał”.10 listopada 1980 roku w województwie kieleckim było 145 tysięcy osób należących do „Solidarności” w 250 zakładach i instytucjach.

Pełna spontaniczność
Nowy związek tworzono od podstaw. Bardzo często w trudnych warunkach i nie tylko w wielkich zakładach pracy. W wydanej przez kielecki IPN publikacji Waldemar Bartosz wspominał: „Kiedy podjęliśmy decyzję, że tworzymy „Solidarność” nie wiedzieliśmy tak naprawdę, jak się to robi. Zaczęliśmy zatem w Poradni Wychowawczo – Zawodowej [w Jędrzejowie] pisać statut „Solidarności”. Z jednej strony jest to śmieszne, ale z drugiej strony pokazuje na jaki >ugór< trafiła aktywność ludzi. Skontaktowaliśmy się z Kielcami z MKZ-tem [Międzyzakładowym Komitetem Założycielskim]. Tam na korytarzu spotkałem Szczepana Serka […]. On mi dał deklarację i jakieś materiały. To chyba nawet nie był statut, tylko ogólne zasady. Wróciłem z nimi do poradni i tak się zaczęło. Byliśmy w strukturze oświaty […] zajmowaliśmy się dziećmi i młodzieżą. Postanowiliśmy więc współorganizować >Solidarność< oświatową. I tak też się stało”.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie