Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

44. rocznica śmierci księdza Romana Kotlarza. W Koniemłotach oddano hołd bohaterskiemu kapłanowi (ZDJĘCIA)

OPRAC.:
Maciej Barwinek
Maciej Barwinek
Jak co roku, uroczystości upamiętniające śmierć księdza Romana Kotlarza rozpoczęto od modlitwy przy grobie zmarłego kapłana, którą poprowadził proboszcz koniemłockiej parafii ksiądz Michał Łukasik.
Jak co roku, uroczystości upamiętniające śmierć księdza Romana Kotlarza rozpoczęto od modlitwy przy grobie zmarłego kapłana, którą poprowadził proboszcz koniemłockiej parafii ksiądz Michał Łukasik. Jan Mazanka
W Koniemłotach, rodzinnej miejscowości księdza Romana Kotlarza, w 44. rocznicę jego tragicznej śmierci i 92. rocznicę urodzin oraz 40. rocznicę powstania NSZZ Solidarność, podobnie jak w latach ubiegłych, zorganizowano uroczystości upamiętniające osobę bohaterskiego kapłana, obrońcy radomskich robotników w czasie strajków, w czerwcu 1976 roku.

W niedzielę 23 sierpnia, rodzina księdza Romana Kotlarza, parlamentarzyści, przedstawiciele władz wojewódzkich, samorządowcy, delegacje ,,Solidarności” oraz reprezentacje zakładów pracy, spotkali się przy grobie księdza Romana Kotlarza, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze. Na miejscu obecni byli między innymi: członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego Marek Jońca, poseł Piotr Wawrzyk, poseł Krzysztof Lipiec, burmistrz miasta i gminy Staszów Leszek Kopeć, wicestarosta staszowski Leszek Guzal, wiceprzewodniczący Rady Powiatu w Staszowie Stanisław Batóg, prezes Stowarzyszenia ,,Przyszłość” w Koniemłotach i organizator uroczystości Andrzej Kruzel. Po zapaleniu zniczy uczestnicy uroczystości przeszli do kościoła pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Koniemłotach, gdzie została odprawiona msza święta w intencji zmarłego kapłana. Liturgii przewodniczył i homilię wygłosił ksiądz kanonik Jan Bukowski z Sandomierza. Po zakończeniu mszy świętej, księdza Romana Kotlarza i czasy rodzącej się ,,Solidarności”, wspominali: poseł Krzysztof Lipiec, poseł, wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk i przewodniczący NSZZ ,,Solidarność” ziemi świętokrzyskiej Waldemar Bartosz. Ostatnią częścią oficjalnych uroczystości było złożenie kwiatów przed obeliskiem z tablicą upamiętniającą pracę duszpasterską i tragiczną śmierć księdza Romana Kotlarza.

Ksiądz Roman Kotlarz urodził się 17 października 1928 roku w Koniemłotach. Po ukończeniu Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu, przyjął święcenia kapłańskie 30 maja 1954 roku z rąk biskupa Jana Kantego Lorka. Posługę kapłańską jako wikariusz, pełnił kolejno w parafiach: Szydłowiec, Żarnów, Koprzywnica, Mirzec, Kunów i Nowa Słupia. W okresie antykościelnej ofensywy władz komunistycznych zaangażował się w obronę religii i krzyża w szkołach, co przysporzyło mu wielu wrogów. Już podczas pełnienia posługi w Szydłowcu, Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej zażądało od biskupa Lorka udzielenia księdzu Romanowi reprymendy, ale ten stanął w obronie młodego duchownego. Wstawili się za nim również parafianie. Kolejne problemy księdza z władzą, która domagała się jego usunięcia z kościoła, przyszły pod koniec roku 1959, kiedy był wikariuszem w parafii pod wezwaniem świętego Floriana w Koprzywnicy. Biskup Lorek ponownie wstawił się za księdzem, a bronili go również członkowie Komitetu Obrony, który zawiązał się kiedy to duszpasterzowi postawiono przerysowane zarzuty. Władze pozostały jednak nieugięte i od tej pory ksiądz Roman Kotlarz mógł pełnić posługę jedynie w parafiach "wiejskich". W międzyczasie zaczęły się jego poważne problemy z żołądkiem i musiał on przejść operację oraz poddać się długiej rehabilitacji. Od 26 sierpnia 1961 roku, był proboszczem parafii pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej w Pelagowie koło Radomia. Zasłynął tam z hucznych organizacji dożynek, procesji Bożego Ciała czy peregrynacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, dzięki czemu był bardzo lubiany, szanowany, a wierni mieli o nim świetne zdanie. W dniu 25 czerwca 1976 roku, znalazł się wśród strajkujących robotników Zakładów Metalowych ,,Walter”, błogosławił protestujących, za co został poddany represjom. Kilka razy został pobity przez funkcjonariuszy Służb Bezpieczeństwa. Jedno z takich zajść miało miejsce na początku sierpnia 1976 roku, a po kilku dniach stan księdza uległ znacznemu pogorszeniu. Podczas ostatniej mszy jaką odprawił 15 sierpnia, zasłabł i został odwieziony do szpitala w Krychnowicach. Dzień później jego stan znowu się pogorszył, a w nocy ksiądz stracił przytomność. Wyczerpany fizycznie i psychicznie zmarł 18 sierpnia 1976 roku. Żył 48 lat, z czego 22 lata w kapłaństwie. Po mszy pogrzebowej w Pelagowie, trumnę z ciałem zmarłego przewieziono do Koniemłotów i zgodnie z wolą księdza Romana złożono w grobowcu rodzinnym.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie