Zbiornik jest na prywatnym terenie i - jak mówią policjanci - nie wolno się tam kapać. - Ustaliliśmy, że dwaj z trójki mężczyzn wypili pół litra wódki. Trzeci nie pił, bo był kierowcą - kontynuuje Artur Szkot. - Właśnie ten trzeci w pewnej chwili wrócił do wioski. A jeden z pozostałej dwójki, 48-latek, postanowił się wykąpać. Wskoczył do wody i nie wypłynął.
Kolega, który został na brzegu, pobiegł do wsi po pomoc. - Przybiegli okoliczni mieszkańcy, zaczęli nurkować. Znaleźli 48-latka na dnie i wyciągnęli na brzeg. Niestety, już nie żył - mówi Artur Szkot.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?