Tuż po zorganizowanym w Daleszycach festynie informowaliśmy, że w puszkach kwestujących i po licytacji podarowanych gadżetów do Julka Piórczyka trafi 46 tysięcy złotych. - Ale na tym nie zakończyliśmy swoich działań. Moim marzeniem była okrągła suma, która wspomogłaby leczenie tego dzieciątka. A jak wiadomo, marzenia czasem się spełniają - mówi z radością Anna Oszczepalska, główna organizatorka imprezy charytatywnej.
Udało jej się od ludzi wielkiego serca pozyskać kolejne fundusze. Niektórzy nabywali gadżety, które nie zostały zlicytowane podczas aukcji, inni po prostu podarowali całkiem spore sumy. - W ten sposób zebraliśmy 50 tysięcy złotych, czyli jedną trzecią kwoty potrzebnej na operację - cieszy się pani Anna. Jest to ogromna pomoc dla rodziny Julka, która obok choroby chłopca, zmagała się także z tragiczną śmiercią taty dziecka. Symboliczny czek odebrała wzruszona mama Judyta Piórczyk, która po raz kolejny dziękowała wszystkim darczyńcom i wspierającym ją ludziom.
Tymczasem Daleszyce zapowiadają, że nie poprzestaną na jednorazowej pomocy Julkowi. - Sprawa nie kończy się przecież na zabiegu. Konieczna będzie pewnie rehabilitacja, konsultacje lekarskie. Pozostało nam nieco gadżetów, które przy najbliższej okazji, podczas którejś z gminnych imprez znów będą licytowane - zapowiada Anna Oszczepalska. - Dokąd będziemy mogli pozyskiwać środki dla Julka, będziemy to robić - zapewnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?