Agata Sałata dyrektor Ośrodka Kultury, Sportu i Turystyki w Nowej Słupi, instytucji gminy Nowa Słupia , która organizowała imprezę od tego roku noszącą nazwę Dymarki Świętokrzyskie Nowa Słupia informuje, że przez dwa dni do Nowej Słupi przybyło około 25 tysięcy osób. Jej zdaniem to bardzo dobry wynik, ale rekordu z 2016 roku nie pobito. Wtedy, podczas 50 edycji Dymarek w Nowej Słupi przyjechało około 40 tysięcy gości.
W tym roku odebraliśmy sporo interwencji ludzi skarżących się na to, że organizatorzy nie działają zgodnie z harmonogramem. Głownie chodziło o to, że rozbicie pieców, wielka atrakcja dla turystów odbywało się w innych godzinach niż podano w programie imprezy.
– Chcieliśmy obejrzeć pokaz rozbicia dymarki, przyjechaliśmy na godzinę w której miało się odbyć wydarzenie. Niestety okazało się, że dymarkę rozbito ponad godzinę wcześniej – skarżyła się jedna z pań, która przyjechała na imprezę do Nowej Słupi.
Skąd takie rozbieżności? Czy nie można było ich uniknąć?
– Podczas rozbijania pieca ważna jest temperatura, którą osiąga piec, a tego nie da się określić dokładnie i stąd wzięły się różnice w podanym czasie – mówi Agata Salata.
Dodaje, że w tym roku na Dymarkach pojawiła się atrakcja, której nie było w latach poprzednich i była to gra wyglądająca jak połączenie piłki nożnej i rugby, czyli rzymska piłka nożna. – To absolutna nowość, w Polsce bardzo mało jest takich prezentacji – mówiła Agata Sałata.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Rekordowe polskie budynki. Co o nich wiesz?
Zmiany klimatyczne - czarne scenariusze | Z którą partią ci po drodze? Quiz |
Tu mieszka się najlepiej - ranking jakości życia | Co wiesz o grillowaniu? Quiz |
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?