54 osoby w Świętokrzyskiem zatruły się dopalaczami. Lekarze: - Nie ma czym odtruwać

Ostatnie jedenaście nowych przypadków zatruć zanotowano od początku lipca, sześć - w ciągu ostatnich dwóch dni na terenie Kielc, Ostrowca, Jędrzejowa i Buska - Zdroju. Wśród poszkodowanych, którym udzielano pomocy w szpitalach są 15 i 17 - latkowie, pozostali są w wieku 22-26 lat.

Jak informują lekarze, ofiary dopalaczy mają bardzo rozległe objawy ze strony całego organizmu. Dzieci są pobudzone, agresywne,odwodnione, mają omamy, zaburzenia pracy serca. Często wymagają opieki dodatkowej pielęgniarki, żeby nie zrobiły krzywdy sobie i innym pacjentom.

Dorośli są agresywni, mają gwałtowne skoki ciśnienia, zaburzenia rytmu serca, zlewne poty, omamy wzrokowe i słuchowe jak schizofrenii, zaburzenia oddychania aż do zatrzymania oddechu.

- Często doznają dodatkowych urazów, bo nie mają pojęcia, co robią, a wydaje im się, że wszystko mogą. Wczoraj ratowaliśmy chłopaka, który po zażyciu dopalacza wsiadł na rower i trafił do nas ze złamanym kręgosłupem - mówi Dorota Adamczyk - Krupska. kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach.

- Dopalacze działają na ośrodkowy układ nerwowy, na przykład zwielokrotniając doznania. Gimnazjalista, który zażył dopalacz opowiadał mi, że kiedy się przewrócił, czuł jakby upadek rozciągnął się w czasie, a on sam upadał bez końca - mówi Radosław Gruss, ekspert profilaktyki dopalaczy z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Olsztynie.

W Szpitalu Wojewódzkim w Kielcach walczy o życie 26-latek, którego przywiozło w środę rano pogotowie. Mimo natychmiast przeprowadzonej resuscytacji nie odzyskał oddechu. Badanie wykazało, że doszło u niego do perforacji żołądka, co w tak młodym wieku zdarza się niezwykle rzadko. Lekarze przypuszczają, że być może uszkodzenie narządu nastąpiło pod wpływem substancji chemicznej.

- Najgorsze jest to, że nie mamy czym odtruwać ludzi, którzy wzięli dopalacze, bo nie wiadomo, co jest w ich składzie. Możemy tylko leczyć ich objawowo i nawadniać. Producenci dopalaczy dodają do nich świństwa, które działają, jakby organizm dostał wiadro amfetaminy. To są koszmarnie toksyczne związki. Ludzie, którzy je zażywają, kuszą śmierć - mówi Adamczyk - Krupska.

Jak informuje Elżbieta Socha - Stolarska, państwowy wojewódzki inspektor sanitarny w Kielcach, wśród tych, którzy biorą dopalacze przeważają młodzi ludzie. Na 54 zatrutych dopalaczami 34 miało od 12 do 17 lat. Wśród nich było 12 dziewcząt od 14 do 17 lat.