MKTG SR - pasek na kartach artykułów

54-latek z Sandomierza skoczył do rwącej lodowatej wody, by ratować człowieka

/minos/
Podczas akcji reanimacyjnej.
Podczas akcji reanimacyjnej. Straż pożarna Sandomierz
54-letni wędkarz rzucił się na ratunek mężczyźnie tonącemu w Wiśle w okolicach Sandomierza. Obaj trafili do szpitala. Policjanci i strażacy nie mają wątpliwości: - 54-latek to bohater - mówią. Życia wyłowionego mężczyzny nie udało się uratować
54-latek z Sandomierza skoczył do rwącej lodowatej wody, by ratować człowieka
Straż pożarna Sandomierz

(fot. Straż pożarna Sandomierz )

54-latek z Sandomierza w czwartkowe przedpołudnie wybrał się na ryby. Łowił w Wiśle, na wysokości Gór Pieprzowych. W pewnym momencie zauważył mężczyznę niesionego nurtem rzeki.

- To jak zareagował, jest godne podkreślenia. Rzucił się do lodowatej wody, by ratować człowieka - opowiada Bogusław Karbowniczek, rzecznik prasowy sandomierskiej straży pożarnej.

- Wędkarz bohater walcząc z nurtem starał się dostać do mężczyzny, prąd wody był jednak zbyt silny. 54-latek musiał wydostać się na brzeg - mówi Jacek Kulita, oficer prasowy policji w Sandomierzu.

Dokładnie o godzinie 11.10 wędkarz dodzwonił się do służb ratunkowych. Na miejsce ruszyli policjanci i strażacy z łodziami. Z racji na trudno dostępny teren, wezwano również śmigłowiec pogotowia lotniczego.

- Strażacy zwodowali łodzie i kierowani przez świadka odnaleźli mężczyznę znajdującego się w wodzie między tamą wojskową a mostem kolejowym. Wydobyli go i już na łodzi zaczęli reanimację. Na brzegu nieprzytomnego przekazali załodze karetki. Ta kontynuowała reanimację - mówi Bogusław Karbowniczek.

Wyłowiony człowiek został zabrany śmigłowcem do szpitala. Miał przy sobie dokumenty. To z nich policjanci dowiedzieli się, że jest 38-letnim mieszkańcem powiatu starachowickiego.

- Ustalamy, co robił nad Wisłą w okolicach Sandomierza i jak znalazł się w wodzie. Jest za wcześnie na spekulacje. Przed godziną 14 dostaliśmy sygnał ze szpitala, że życia mężczyzny nie udało się uratować - mówił w czwartkowe popołudnie Jacek Kulita. Wyziębiony 54-letni wędkarz trafił pod opiekę lekarzy.

Na miejsce wezwany został śmigłowiec pogotowia lotniczego.
Na miejsce wezwany został śmigłowiec pogotowia lotniczego. Straż pożarna Sandomierz

Na miejsce wezwany został śmigłowiec pogotowia lotniczego.
(fot. Straż pożarna Sandomierz )

54-latek z Sandomierza skoczył do rwącej lodowatej wody, by ratować człowieka
Straż pożarna Sandomierz

(fot. Straż pożarna Sandomierz )

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie