5,5 tony żywności w ramach akcji "Podziel się posiłkiem"

Najwięcej udało się zebrać cukru, kaszy, jest sporo przeróżnych słoików z dżemami, nie brakuje konserw, makaronu, są płatki, olej, mąka, soki. Mniej jest w tym roku czekolad, ale być może mieszkańcy pomyśleli, by pożywić dzieci czymś konkretniejszym niż tylko słodyczami. - Jesteśmy zaskoczeni tak dużą zbiórką żywności, ludzie pootwierali swoje serca, by pomóc biednym dzieciom - dziwi się prezes banku Maria Adamczyk. - To była najbardziej udana zbiórka, udało nam się zebrać 5,5 tony żywności. To jest bardo dużo, tym bardziej, że zbierano cztery godziny w piątek i przez cały dzień w sobotę, czyli niepełne dwa dni.

Żywność zbierano w 21 sklepach, w akcji brało udział około 400 wolontariuszy. Zdecydowanie wyróżnił się Zespół Szkół Ekonomicznych, z którego zgłosiło się do pracy około 200 wolontariuszy. Sami przyszli chętnie, prosili o to, by wziąć udział w zbiórce. Na wyróżnienie zasługują wszyscy wolontariusze, bo bez ich ofiarności nie zebrano by tyle żywności. Ich udział był bezpośredni, nie wymuszany, z własnej chęci, inicjatywy. - Dziękuję wszystkim za udział w zbiórce, szczególnie mieszkańcom, którzy znowu nas nie zawiedli - mówi prezes Maria Adamczyk.

Już od środy towar trafi do najbardziej potrzebujących dzieci poprzez szkoły, świetlice środowiskowe. Pedagodzy mają dobre rozeznanie, komu produkty należą się w pierwszej kolejności. Wolontariusze podzielą żywność pod względem asortymentów, by łatwiej było ją wydawać.
W całym województwie zbiórka odbywało się w 6 miastach, w których zebrano 4,5 tony żywności. Oznacza to, że tylko w Ostrowcu zebrano o tonę więcej niż w pozostałych ośrodkach. Prezes Maria Adamczyk wyjaśnia to zdobytym wcześniej doświadczeniem, dobrą organizacją, aktywnością, prężnością.
Przypomnijmy, że w poprzednich latach mieszkańcy Ostrowca i regionu za każdym razem pobijali rekordy. W ubiegłym roku zebrano 4,5 tony żywności w Ostrowcu, około12 ton w województwie.