7 sposobów na szczęście. W świecie modnych filozofii i idei [GALERIA]
Slow life, slow fashion, slow food. Trudno obecnie nie natknąć się na coś „powolnego”. O co w tym chodzi? Mówiąc najprościej: o zwolnienie w życiu, czyli rezygnację z ciągłego pośpiechu, która jest domeną dzisiejszego zachodniego świata. „Slow life to życie w zgodzie ze sobą, a nie życie na pokaz. Presję i chęć doganiania <
Slow life oznacza więc świadome życie. Zajmowanie się zawodowo, tym czym chcemy się zajmować, nawet jeśli otoczenie kręci nosem, że „nie przyniesie to profitów”. Ustalenie priorytetów w życiu, czyli robienie tego, co uważa się za najistotniejsze, nie da się bowiem być perfekcyjnym w każdej sferze życia (pracująca matka po prostu nie da rady - fizycznie i psychicznie - świetnie wykonywać swojej pracy zawodowej, gotować codziennie domowych obiadów i mieć wysprzątanego, lśniącego domu jak z katalogów Ikei). Robienie sobie przerw: czy to na kawę, czy to na spacer, czy na zabawę z kotem. Slow life to też czas wolny, który przeznaczymy na własny rozwój i robienie czegoś dla własnego przyjemności: jazdę na rowerze, szydełkowanie, pieczenie babeczek. Cokolwiek, co sprawia nam radość i nas odstresuje.
Powolne życie to także spędzanie czasu z bliskimi osobami, umiejętność odsiewania rzeczy ważnych od tych mniej ważnych i jak najczęstsze bycie offline, czyli wyłączenie smartfona albo odejście od komputera.