Rzekomy krewny z Warszawy zatelefonował do sandomierzanina i opowiadał, że potrzebuje gotówki, by opłacić postój ciężarówek na terenie Anglii. 73-latek przelał 12 tysięcy złotych na konto podane przez mężczyznę, a gdy ten zadzwonił raz jeszcze i prosił o kolejną pożyczkę, sandomierzanin nabrał podejrzeń.
- Zapytał rzekomego kuzyna o jego żonę i dzieci, później zaś zatelefonował do Warszawy, do żony krewnego. Ta potwierdziła, że mąż jest w delegacji, jednak nie w Anglii i to nie on dzwonił po pożyczkę - opisują policjanci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?