Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

90 minut z Widzewem. Piłkarski chrzest Artura Lenartowskiego

Sławomir STACHURA, [email protected]
Pomocnik Korony Kielce Artur Lenartowski w Łodzi zagrał po raz pierwszy od początku do końca w meczu ekstraklasy.
Pomocnik Korony Kielce Artur Lenartowski w Łodzi zagrał po raz pierwszy od początku do końca w meczu ekstraklasy. Fot. Sławomir Stachura
Pozyskany przed sezonem z Rakowa Częstochowa Artur Lenartowski wreszcie może być z siebie zadowolony. W bezbramkowym meczu z Widzewem w Łodzi zagrał od pierwszej do ostatniej minuty. I nie zawiódł.

Artur Lenartowski, pomocnik Korony:

Artur Lenartowski, pomocnik Korony:

- Zagrałem po raz pierwszy w ekstraklasie od pierwszej do ostatniej minuty meczu, więc ten piłkarski chrzest mam już za sobą. To pomoże pod względem psychicznym. W sumie mogę być z siebie zadowolony, choć na pewno mogło być jeszcze lepiej. Szkoda, ze nie wygraliśmy, należały nam się dwa rzuty karne.

Przed przyjściem do Korony 23-letni Lenartowski miał jedynie epizod w ekstraklasie. W sezonie 2009/2010 zadebiutował w lidze w barwach Piasta Gliwice, ale na boisku był tylko przez 25 minut. Trener Leszek Ojrzyński, który przed sezonem ściągnął Lenartowskiego do Kielc od początku dawał mu szanse. ale po raz pierwszy od pierwszej minuty "Kaka" wyszedł na Lecha w Poznaniu. Tamten mecz mu nie wyszedł i już w przerwie został zmieniony. W Łodzi z Widzewem było inaczej i Artur grał do końca. W drugiej połowie miał nawet dobrą okazję, ale stojąc kilka metrów od bramki zamiast strzelać z woleja, próbował przyjmować piłkę, ta mu odskoczyła i historycznego gola nie było.

OGLĄDAŁ POWTÓRKI

- W poniedziałek oglądałem powtórkę meczu w telewizji i rzeczywiście lepiej było strzelać od razu. Ale z boiska wyglądało to inaczej, zawahałem się no i okazja przepadała. W sumie mogę być jednak zadowolony z tego historycznego dla mnie meczu. Szkoda tylko, że nie wygraliśmy, a okazje były. I dwa rzuty karne, które nam się należały - ocenia Artur Lenartowski.

Gra w podstawowym składzie Lenartowskiego to efekt kartek, w wyniku których pauzowali w meczu z Widzewem Aleksandar Vuković i Pavol Stano. Obaj wracają na sobotni mecz z Legią, ale wypadają za to inni - dwaj środkowi obrońcy Hernani i Krzysztof Kiercz. Czy to stworzy kolejną szansę dla Artura?

- Fajnie byłoby zagrać z takim rywalem, ale na pewno nie będzie łatwo wskoczyć do składu. Najważniejsze, że ten pierwszy cały mecz mam już za sobą. To mi bardzo pomogło - dodaje Lenartowski.

LECH NIE STRZELA

W poniedziałek dokończona została 14. kolejka rozgrywek i w meczu w Bielsku-Białej Podbeskidzie zremisowało z Lechem Poznań 0:0. Dla Lecha był to już czwarty mecz z rzędu bez gola, a ostatniego strzelił w 10 kolejce, w pojedynku z Koroną, wygrywając 1:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie