A jak Ty czekasz na Boże Narodzenie?

Prześledźmy te cztery postawy. Pierwsza: magiczny czas - z takim nastawieniem na święta czekają ludzie, którzy uwielbiają się spotykać z bliskimi, wręczać sobie prezenty, celebrować wspólnotę przy świątecznym stole. Ale też oddawać się gorączce zakupów, przygotowywaniu smakowitych dań, nucąc przy tym „Jingle bells, jingle bells” albo jakiś inny grudniowy hit. Druga: przeżycie religijne - tak święta traktują osoby, które przygotowania do nich rozpoczęły wraz z pierwszą niedzielą Adwentu i nie była to niedziela w galerii handlowej. Przykłady postępującej laicyzacji życia możemy mnożyć, ale długie kolejki do spowiedzi na kilka dni przed świętami nie będą zaskoczeniem. Wniosek z tego, że czyste sumienie przy wigilijnym stole jest dla nich równie ważne, jak czysty, posprzątany dom. Trzecia: odpoczynek i odsypianie - to cel dla tych, którzy magię świąt ograniczają do życzeń zdrowia, szczęścia i wszystkiego najlepszego przy łamaniu się opłatkiem, no może jeszcze pasterki (o ile nie zasną przed północą). A potem kanapa, mała poduszka i może ewentualnie pilot od telewizora, który dla wielu osób jest skutecznym usypiaczem. Czwarta: uczulenie na święta - tak bardzo często mówią osoby, które twierdzą, że wszelkie bożonarodzeniowe rytuały to tylko maska, pod którą nie ma szczerości, zrozumienia i radości. Bo odwiedziny bliskich trochę z przyzwyczajenia, życzenia zdawkowe, uśmiechy wymuszone, a zmyślna marketingowa otoczka sposobem na wyciągnięcie od ludzi pieniędzy. Do Bożego Narodzenia zostało niewiele ponad tydzień. Niech każdy świętuje i spędza ten czas, jak chce. Gdyby jednak ktoś zechciał trochę pośpiewać, to i tym od magii, i wierzącym, a nawet śpiochom i przeciwnikom polecam śpiewnik z najpiękniejszymi kolędami i pastorałkami, który już za tydzień zostanie dołączony do świątecznego wydania „Echa Dnia”. W końcu śpiewać każdy może…